W nocy z wtorku na środę w kilku miastach Katalonii doszło do zamieszek i starć zwolenników niepodległości prowincji z policją. Protesty trwają od poniedziałkowego wyroku Sądu Najwyższego Hiszpanii skazującego liderów separatystów na kary wieloletniego więzienia.

W Barcelonie początkowo pokojowa demonstracja zamieniła się w walki z policją w centrum miasta. Protestujący rozpalali na ulicach ogniska, wznosili barykady z pojemników na śmieci i rzucali różnymi przedmiotami w policjantów. Policja rozpędzała demonstrantów przy użyciu pałek i broni gładkolufowej. Do podobnych scen doszło w innych miastach Katalonii – Leridzie, Tarragonie i Geronie.

Jak podaje PAP, po północy zamieszki częściowo przeniosły się w okolice sześciu blokowanych przez protestujących głównych arterii Barcelony. Tam również doszło do starć z policją. Według PAP w zajściach uczestniczyło 20 tys. ludzi, z czego ponad połowa w stolicy prowincji.

Władze Katalonii szacują, że we wtorek w wyniku działań policji poszkodowanych zostały 74 osoby, z czego 37 w Barcelonie. W sumie od poniedziałku rannych zostało 150 uczestników protestów.

Hiszpański rząd poinformował, że od poniedziałku w związku z zamieszkami zatrzymano 51 osób w całej Katalonii. W starciach ucierpiało 54 funkcjonariuszy lokalnej policji oraz 18 policjantów przysłanych przez Madryt.

Hiszpański rząd potępił zamieszki stwierdzając, że są one organizowane przez grupy, którym zależy na zakłóceniu spokoju w Katalonii. Jednocześnie zapewniono, że władze podejmą działania w celu zaprowadzenia porządku. Inaczej podchodzi do wydarzeń lokalny rząd – jego szef Quim Torra dziękował we wtorek uczestnikom protestów i zapewnił, że wolą jego gabinetu jest doprowadzenie do niepodległości Katalonii.

Rząd Pedro Sáncheza zagroził, że może uruchomić artykuł 155 konstytucji, pozwalający na zawierzenie regionalnego gabinetu i przejęcie bezpośrednich rządów przez Madryt. Sánchez miał spotkać się w środę z przywódcami trzech głównych partii opozycyjnych w celu omówienia sytuacji w Katalonii.

Starcia w Katalonii są konsekwencją poniedziałkowego wyroku Sądu Najwyższego Hiszpanii. Skazał on na wysokie wyroki byłych wysokich funkcjonariuszy władz Katalonii oraz działaczy społecznych zaangażowanych w przeprowadzenie referendum w kwestii niepodległości regionu w 2017 r.  Jak pisaliśmy, pierwsze zamieszki wybuchły już w poniedziałek, próbowano m.in. zablokować port lotniczy w Barcelonie.

Kresy.pl / PAP / Guardian

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply