The Times of Israel podaje, że w niedzielę w Tel Awiwie zebrało się ok. 300 tys. osób żądających natychmiastowego zawarcia rozejmu z Hamasem, żeby uwolnić przetrzymywanych w Strefie Gazy zakładników. Szacuje się, że Hamas przetrzymuje 20 izraelskich zakładników. Dla porównania, w izraelskich więzieniach przebywa około 9,5 tys. Palestyńczyków, w tym setki dzieci i kobiet. Jedna trzecia z nich nie ma wyroku sądowego.
Setki tysięcy Izraelczyków wyszło w niedzielę wieczorem na ulice izraelskiej stolicy. Wielu z nich blokuje główną autostradę przebiegającą przez miasto, paląc ogniska. W niektórych miejscach doszło do gwałtownych starć z policją, przez które zatrzymano 15 osób. Demonstracje odbywają się również w Jerozolimie, Hajfie i innych miastach kraju.
„Jutro cały kraj stanie w miejscu – ogłosił szef największej centrali związkowej Histadrut, Arnon Bar-Dawid, zapowiadając poniedziałkowy strajk generalny. – Jestem tutaj po to, by zapewnić, że nikt nie zostanie porzucony. Żydzi nie zostawiają Żydów! Nasze dzieci nie mogą umierać w tunelach z powodu kalkulacji politycznych” – powiedział Bar-Dawid.
Izraelczycy od miesięcy regularnie protestują przeciwko rządowi, domagając się, by zawarł umowę o zawieszeniu broni w toczącej się od blisko 11 miesięcy wojnie w Strefie Gazy. Częścią porozumienia jest wymiana izraelskich zakładników na palestyńskich więźniów.
Demonstranci już wcześniej apelowali do Histadrutu o ogłoszenie strajku generalnego w proteście przeciwko rządowi. Planowany na poniedziałek strajk obejmie m.in. zamknięcie przedszkoli czy głównego lotniska międzynarodowego w Tel Awiwie. Protest poparło m.in. forum zrzeszające największych prywatnych pracodawców; niektóre samorządy, w tym władze Tel Awiwu; stowarzyszenie rektorów izraelskich uniwersytetów czy największa partia opozycyjna Jest Przyszłość i jej lider Jair Lapid. Będzie to pierwszy strajk generalny w Izraelu od wybuchu wojny w Gazie.
Jak pisaliśmy w ubiegłym miesiącu, 16 sierpnia w katarskim mieście Dosze zakończyły się trwające dwa dni negocjacje z udziałem USA, Egiptu i Kataru, które zaproponowały Izraelowi zawieszenie broni. Apel nie został jednak zaakceptowany przez izraelskie władze.
Około 9,5 tys. Palestyńczyków, w tym setki dzieci i kobiet, jest obecnie uwięzionych w izraelskich więzieniach – około jedna trzecia bez postawienia zarzutów lub procesu. Inna nieznana liczba jest arbitralnie przetrzymywana w ośrodkach detencyjnych i obozach stworzonych ad hoc po fali aresztowań i porwań na całym terytorium Palestyny po 7 października ub. roku.
Kresy.pl/Timesofisrael.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!