Polityczny przywódca palestyńskiej organizacji polityczno-wojskowej Hamas przebywał w sobotę w Turcji, gdzie spotkał się z jej prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem.

Ważne jest, aby Palestyńczycy działali w tym procesie z jednością. Najsilniejsza odpowiedź dla Izraela i droga do zwycięstwa leży w jedności i integralności” – powiedział w sobotę Erdogan po rozmowach z szefem Biura Politycznego Hamasu w Pałacu Dolmabahçe w Stamubule. Ponieważ rosnące napięcie między Iranem a Izraelem wzmaga strach przed szerszą wojną regionalną, Erdogan stwierdził, że ostatnie wydarzenia nie powinny pozwolić Izraelowi „zdobyć pozycji i że ważne jest działanie w sposób, który skupi uwagę na Strefie Gazy”, zacytowała Al Jazeera.

Witając się z Haniją Erdogan uścisnął jego dłoń, objął i przekazał tradycyjny muzułmański pocałunek. Według oświadczenia administracji prezydenta Turcji przywódcy rozmawiali o działaniach zbrojnych toczących się w Strefie Gazy. W spotkaniu uczestniczyły całe delegacje z obu stron.

 

Turcja jest jednym z czołowych partnerów organizacji polityczno-wojskowej. Hamas od 2011 r. utrzymuje swoje biura na jej terytorium. To turecka mediacja doprowadziła do uwolnienia przez tę organizację Gilada Szalita, izraelskiego żołnierza pojmanego przez Palestyńczyków w 2006 r. Relacje z Izraelem uległy natomiast zamrożeniu po ataku Izraelczyków na humanitarną flotyllę płynącą z Turcji do Strefy Gazy w 2010 r., w wyniku czego zginęło 10 aktywistów. Próby rozmrożenia podjęte w ostatnich latach przez Erdogana zostały zawieszone, po rozpoczęciu przez Izraelczyków pacyfikacji Strefy Gazy.

Wizytę Haniji w Stambule poprzedził wyjazd ministra spraw zagranicznych Turcji Hakana Fidana w Katarze, gdzie rozmawiał on z Haniją o rozwoju sytuacji wojennej, a szczególnie perspektywie rozejmu u wymiany jeńców. Katar jest głównym mediatorem między Izraelczykami i Hamasem. W środę, kiedy Fidan przebywał w ich kraju, Katarczycy ogłosili, że negocjacje znalazły się w impasie.

Przedstawiciele Tel Awiwu już wcześniej oświadczyli, że odpowiedź Hamasu oznacza fiasko negocjacji, podkreślając, że żaden wysłannik nie zostanie już skierowany w celu daleszego prowadzenia rozmów, dopóki palestyński ruch nie zmieni swojego stanowiska.

Hamas nadal stoi na swoich stanowisku, iż warunkiem pokoju jest przerwanie walk, wycofaniu sił izraelskich oraz powrót wszystkich palestyńskich uchodźców od poprzednich miejsc zamieszkania, oraz umożliwienie jego władzom rozpoczęcie odbudowy Strefy Gazy, która znajduje się pod kontrolą Hamasu od 2007 r.

7 października zeszłego roku palestyńska organizacja wojskowo-polityczna Hamas przypuściła ze Strefy Gazy atak na południową część Izraela. Wraz z odpaleniem tysięcy pocisków rakietowych, z którymi nie mogła sobie poradzić izraelska obrona przecipowietrzna, bojownicy palestyńscy dokonali błyskawicznego przekroczenia monitorowanej zapory na granicy, przeprowadzając między innymi desantu na motolotniach i z łodzi. Bojownicy operowali do kilkudziesięciu kilometrów w głębi izraelskiego terytorium i byli stanie zajmować posterunki izraelskiej armii i komisariat policji w Sderot.

Według strony izraelskiej w ataku Hamasu tym zginęło 1139 osób. Potem okazało się, że pewna liczba z nich zginęła z rąk interweniujących izraelskich żołnierzy.

Izrael zgromadził 100 tys. żołnierzy na granicy ze Strefą Gazy w ramach przygotowań do ofensywy naziemnej przeciwko Hamasowi. Odciął na miesiące dopływ energii elektrycznej, żywności, wody i lekarst do Strefy Gazy, a jego działania zbrojne przybrały charakter pacyfikacji, skutkujący olrbzymimi stratami wśród cywilów, pracowników organizacji humanistarnych oraz służby zdrowia, niszczenia infrastruktury publicznej i prywatnej. W efeckie z tego zginęło już 33,8 tys. Palestyńczyków, w znacznej większości cywilów.

Ofiarami Izraelczyków padło również trzech synów i czworo wnucząt Ismaila Haniji, którzy zostali ostrzelani 10 kwietnia w czasie podróży samochodem.

aljazeera.com/trtwordl.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply