Syryjska telewizja państwowa podała w poniedziałek, że lotnictwo USA jest podejrzewane o dokonanie ataku rakietowego na syryjską bazę lotniczą w pobliżu Hims. Pentagon zaprzeczył tym oskarżeniom. – pisze agencja Reutera.

Według syryjskiej telewizji w wyniku kilku uderzeń rakietowych dokonanych w poniedziałek rano czasu lokalnego na bazę T-4 w pobliżu Hims w środkowej Syrii zginęło i zostało rannych kilka osób. Podano także, powołując się na źródła w syryjskiej armii, że obrona przeciwlotnicza zdołała zestrzelić osiem rakiet. Według strony syryjskiej za atakiem „najprawdopodobniej” stoją Stany Zjednoczone.

Pentagon zdementował informacje podawane przez Syryjczyków. „W tym czasie Departament Obrony nie przeprowadza nalotów w Syrii” – oświadczył Pentagon. – „Nadal jednak uważnie obserwujemy sytuację i wspieramy trwające wysiłki dyplomatyczne mające na celu powstrzymanie tych, którzy używają broni chemicznej w Syrii i poza nią.” – dodano.

Według Reutersa analitycy wojskowi uważają, że w zaatakowanej bazie znajdowały się znaczne siły rosyjskiego lotnictwa, które wykorzystywały ją do przeprowadzania nalotów na obszary zajęte przez syryjskich rebeliantów.

Polska Agencja Prasowa podaje natomiast, że media w Libanie zasugerowały, iż bazę mogło zaatakować izraelskie lotnictwo. Pytana o atak izraelska rzeczniczka odmówiła komentarza. Izrael wielokrotnie atakował z powietrza obiekty w Syrii uderzając w konwoje i bazy wspieranych przez Iran milicji walczących po stronie Baszszara al-Adada.

Wcześniej w niedzielę Organizacja Syrian American Medical Society (SAMS) oskarżyła syryjski rząd o przeprowadzenie ataku chemicznego w sobotę wieczorem na szpital we Wschodniej Ghucie. SAMS uważa, że bomba chlorowa uderzyła w miejscowy szpital, zabijając sześć osób. W kolejnym ataku na pobliski budynek mieszkalny śmierć miało ponieść 35 osób. Damaszek, a także Moskwa, zdecydowanie odrzuciły takie oskarżenia. Departament Stanu USA stwierdził, że informacje o atakach chemicznych w Syrii są „przerażające”, a jeżeli się potwierdzą, to wymagają pilnej odpowiedzi ze strony międzynarodowej społeczności. Donald Trump napisał na Twitterze, że Rosja i Iran są odpowiedzialne za wspieranie Asada, którego nazwał „zwierzęciem”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Kresy.pl / Reuters / PAP

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. UczSieHistorii
    UczSieHistorii :

    Najlepsze jest to jak nasze polskie media zarówno lewicowe jak i te rządowe, ciągną cały czas ten jeden tasiemiec czyli wszystkiemu winny jest Asad.

    Jestem ciekaw czemu tak chętnie nie zająkną się nawet słowem o tym co izrael ostatnio robi na granicy z Palestyną, oczywiście pisuarskie media boją się powiedzieć i srają, że strachu na myśl, że można coś złego powiedzieć na temat “narodu wybranego”