Izrael prowadzi ofensywę dyplomatyczną, aby przekonać swoich zachodnich sojuszników do zerwania rozmów o wznowieniu umowy w sprawie irańskiego programu atomowego.
Telewizja France24 przytoczyła w środę notkę agencji AFP, która określiła podwyższoną ostatnio aktywność izraelskiej dyplomacji „falą delegacji dyplomatycznych, telefonów do zachodnich przywódców i konferencji prasowych”.
„W tej chwili na stole jest zła umowa. Dałoby to Iranowi 100 miliardów dolarów rocznie” – powiedział dziennikarzom izraelski premier Jair Lapid. Według niego Irańczycy wykorzystają te pieniądze na wspieranie palestyńskiego Hamasu i Islamskiego Dżihadu, libańskiego Hezbollahu oraz do „podważania stabilności na Bliskim Wschodzie i szerzenia terroru na całym świecie”.
Jego uwagi są częścią wielopłaszczyznowej ofensywy dyplomatycznej Izraela, mającej zapobiec reaktywowaniu porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego (JCPOA), a w efekcie zdjęcia bardzo dotkliwych sankcji, jakimi obecnie obłożony jest ten kraj, jak ocenia francuska redakcja.
Lapid powiedział, że rozmawiał w ostatnich dniach z przywódcami Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec, aby podkreślić wobec nich sprzeciw swojego kraju wobec negocjowanego porozumienia. „Powiedziałem im, że negocjacje osiągnęły punkt, w którym muszą się zatrzymać i powiedzieć <<dość>>” – stwierdził izraelski premier.
Izrael wysyła w czwartek ministra obrony Benny’ego Gantza do Waszyngtonu, gdzie właśnie Iran ma znaleźć się w programie izraelsko-amerykańskich rozmów dwustronnych.
Oficjele amerykańscy ogłosili potencjalny przełom w rozmowach we wtorek, mówiąc, że Iran zrezygnował z żądań zablokowania niektórych inspekcji ONZ w swoich obiektach jądrowych. Teheran miał również złagodzić swoje żądanie, by Waszyngton usunął Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej z listy organizacji terrorystycznych.
Lapid w środę kontestował takie zmiany. Obecnie porozumienie „W naszych oczach nie spełnia standardów wyznaczonych przez samego Bidena: uniemożliwia Iranowi przekształcenie się w państwo nuklearne” – powiedział premier Izraela.
Administracja Baracka Obamy nałożyła na Iran sankcje w związku z rozwijaniem przez ten kraj programu energetyki jądrowej. Waszyngton twierdzi do dziś, że może on doprowadzić do skonstruowania przez Irańczyków broni masowego rażenia. W 2015 r. USA i grupie mocarstw udało się zawszeć porozumienie w sprawie kontrolowanego rozwoju irańskiego programu atomowego (JCPOA). Jednak w 2018 r. USA jednostronnie wycofały się z tego porozumienia i nałożyły na Iran rozległe i dotkliwe sankcje.
Od listopada zeszłego roku trwają negocjacje w sprawie zawarcia kolejnej umowy w sprawie irańskiego sektora jądrowego.
france24.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!