Izraelskie siły lądowe dążą do „całkowitej ewakuacji” północnej części Strefy Gazy, a jej mieszkańcy nie będą mogli wrócić do domów, poinformowało dowództwo.

Podczas konferencji prasowej we wtorek wieczorem generał brygady sił zbrojnych Izraela Icik Cohen powiedział izraelskim dziennikarzom, że ponieważ wojska zostały zmuszone do dwukrotnego wejścia na niektóre obszary, takie jak obóz Dżabalija, armia „nie ma zamiaru pozwolić mieszkańcom północnej części Strefy Gazy na powrót do domów”. Dodał, że pomoc humanitarna będzie mogła „regularnie” wjeżdżać tylko na południe Strefy Gazy, ale nie na północ, ponieważ tem „nie ma już więcej cywilów”, cytuje brytyjski „The Guardian”.

Eksperci w dziedzinie prawa międzynarodowego humanitarnego stwierdzili, że takie działania byłyby równoznaczne ze zbrodniami wojennymi w postaci przymusowego przesiedlenia i wykorzystania żywności jako broni, twierdzi brytyjski dziennik. Jednak izraelska armia wielokrotnie zaprzeczała, że próbuje dokonać trwałego usunięcia ludności palestyńskiej ze Strefy Gazy lub jej części.

Mieszkańcy północnej części palestyńskiej eksklawy powiedzieli, że trwające od tygodni intensywne działania zbrojne „stworzyły najgorsze warunki” od zeszłorocznego rozpoczęcia wojny. Izraelczycy twierdzą, że działania zbrojne są konieczne, aby zapobiec przegrupowaniu sił Hamasu.

Czytaj także: Kilkadziesiąt ofiar po izraelskim bombardowaniu szpitala

Z kolei organizacje obrony praw człowieka i agencje pomocowe twierdzą, że pomimo zaprzeczeń, Izrael wydaje się realizować wersję tak zwanego „planu generałów”, który zakłada wyznaczenie cywilom terminu opuszczenia regionu, a następnie traktowanie każdego, kto pozostanie, jako bojownika.

Nie jest jasne, ile osób pozostało w północnej części Strefy Gazy. W zeszłym miesiącu ONZ oszacowała, że ​​około 400 tys. cywilów nie jest w stanie lub nie chce przestrzegać izraelskich nakazów ewakuacji. Zarazem na portalach społecznościowych pojawiły się nagrania Palestyńczyków uciekających z tego obszaru.

Co najmniej 15 osób zginęło w środowym izraelskim ataku lotniczym na miasto Bejt Lahijaa, podała Al Jazeera, ale trudności z komunikacją sprawiły, że nie było oficjalnego sprawozdania z ataku ze strony palestyńskich struktur ochrony zdrowia. Husam Abu Safia, dyrektor szpitala Kamal Adwan położonego w tej miejscowości, opublikował nagranie pacjentów uciekających z najwyższych pięter budynku, gdy został on trafiony ogniem artyleryjskim Izrealczyków.

W toku działań zbrojnych Izralczycy utworzyli tak zwany „korytarz Necarim” dzielący Strefę Gazy na dwie części. Po intensywnych letnich działaniach w południowej części palestyńskiej eksklawy, w ostatnich tygodniach Izraelczycy wyraźnie koncentrują się na części północnej.

Proklamacja izraelskiego dziennikarza nastąpiła w dniu, w którym stało się jasne, że to Donald Trump będzie kolejnym prezydentam Stanów Zjednoczonych.

W czasach swojej pierwszej kadencji Trump był jednym z najbardziej proizraelskich prezydentów USA. Przeniósł ambasadę swojego kraju do Jerozolimy, która nie jest oficjalnie stolicą Izraela, zaaprobował nielegalną aneksję przez Izrael syryjskich Wzgórz Golan. Firmował plan swojego zięcia żydowskiego pochodzenia, Jareda Kushnera, który za rozwiązanie konfliktu bliskowschodniego uznał sformalizowanie gettoizacji Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu Jordanu i kolonizacji części jego terytorium przez Żydów. Były prezydent zamroził też amerykańskie finansowanie Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA).

To Trump przeforsował też nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Izraelem przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Maroko, co nazwano porozumieniami abrahamowymi.

USA za jego rządów uderzały z kolei zdecydowanie w czołowego wroga Izraela – Iran. Amerykanie zabili ważnego wojskowego i polityka irańskiego – gen. Ghasems Solejmanirgo oraz uznały Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, którego siłami specjalnymi zabity dowodził, za organizację terrorystyczną.

W środę izraelscy politycy rządowi wyrażali entuzjazm z powodu wyborczego zwycięstwa Trumpa.

theguardian.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz