W prowincji Hasaka na północnym-wschodzie Syrii doszło do zablokowania kolumny amerykańskich pojazdów wojskowych przez syryjskich żołnierzy i cywilów.
O konfrontacji między Syryjczykami i Amerykanami poinformował we wtorek około południa holenderski dziennikarz Wladimir van Wilgenburg od lat relacjonujący wojnę w Syrii. Udostępnił on na swojej stronie na Twitterze nagrania zamieszczone przez miejscowe środowiska kurdyjskie, prowincja Hasaka tradycyjnie jest bowiem zamieszkana przez mniejszość kurdyjską.
? LEZGÎN
Hezên Amerîkî dixwastin herin Ebu Rasên lê hêzên rejîm û gel li gundê Dirdara maşîneyên Amerîkiyan asteng kirin û dan ber keviran. pic.twitter.com/oxQhM438BV— Çiyager A (@sores2020) June 2, 2020
More video’s via @sores2020 pic.twitter.com/gvHjwSU2VA
— Wladimir (@vvanwilgenburg) June 2, 2020
Discussions between Syrian army and US army in Syria
More background:https://t.co/hy4hWpDA7Qpic.twitter.com/ROp2icEDHu
— Wladimir (@vvanwilgenburg) June 2, 2020
Według portalu North Press Agency do blokady doszło na posterunku syryjskiej armii niedaleko wsi al-Dardar położonej 65 km na północ od miasta Hasaka. Gdy amerykańskie pojazdy opancerzone pojawiły się na drodze syryjscy żołnierze zablokowali je. Według portalu Al Masdar News byli to członkowie 154. Specjalnego Batalionu Syryjskiej Armii Arabskiej. Według relacji tego portalu jeden z żołnierzy, który rozmawiał po angielsku z dwoma stojącymi Amerykanami przekazał im: “Nienawidzimy was, ludzie was nienawidzą” – by dodać – “Wynoście się stąd, wynoście się natychmiast z Syrii”. Gdy amerykańskie pojazdy zjechały z drogi by ominąć syryjski posterunek mieszkańcy wsi zaczęli obrzucać je kamieniami.
Jak twierdzi North Press Agency to nie pierwszy taki przypadek w regionie Hasaki. 28 maja mieszkańcy wsi Ghajbisz zablokowali amerykańską kolumnę , gdy ścigała ona rosyjski wóz patrolujący autostradę M4.
Amerykanie są obecnie wojskowo w Syrii od 2014 r. gdy zaczęli wspierać kurdyjskie Ludowe Oddziały Obrony (YPG) kontrolujące niegdyś niemal całą prowincję Hasaka. Jednak w październiku zeszłego roku Waszyngton porzucił Kurdów w obliczu ofensywy tureckiej armii, która odepchnęła ich o 30 km od granicy syryjsko-tureckiej. Po wycofaniu się Amerykanów Kurdowie zawarli porozumienie z władzami Syrii uznając ich zwierzchność, rezygnując z utrzymywania odrębnej administracji i włączając swoje oddziały w struktury państwowych sił zbrojnych w prowincji Hasaka. Jednak amerykańskie konwoje wojskowe ciągle przejeżdżają przez ten region do jadąc z Iraku do położonej dalej na południe prowincji Dajr az-Zaur gdzie skoncentrowali swoje siły w Syrii, okupując największe syryjskie pola naftowe.
npasyria.com/almasdarnews.com/kresy.pl
USA kradnie rope zmsakrowanym
wojna Arabom, dziwne?