W rozmowie w Polskim Radiu wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński powiedział, że Polska jest gotowa pomagać Białorusi w zbliżeniu z Zachodem, ale nie bezwarunkowo. Dyplomata zapowiedział, że w najbliższych miesiącach Polska będzie starała się osiągnąć porozumienie w tej kwestii na poziomie UE.

Wiceminister Paweł Jabłoński był we wtorek gościem Sygnałów Dnia w 1 Programie Polskiego Radia. Jedno z pytań dotyczyło krótkotrwałego zakręcenia kurka z rosyjską ropą dla Białorusi oraz sygnałów wysyłanych przez białoruskie władze do Zachodu w sprawie możliwego zbliżenia. Jabłoński przyznał, że w ostatnich tygodniach i miesiącach dało się zauważyć zwiększoną presję Rosji na Białoruś mającą na celu pełne podporządkowanie tego kraju Federacji Rosyjskiej.

“On [Aleksandr Łukaszenko – red.] na razie tej presji się nie poddaje. To jest taki trochę taniec na linie z jego strony rzeczywiście, że on stara się balansować między tymi naciskami a próbą zachowania jakiejś podmiotowości w tej relacji” – mówił Jabłoński. Wiceszef MSZ uznał jednocześnie sygnały wysyłane przez Białoruś na Zachód za “stosunkowo słabe”. Zdaniem Jabłońskiego Łukaszenko w żadnym stopniu nie pokazuje, że jest gotów do “przeprowadzenia zmian, które pozwoliłyby Białorusi zbliżyć się do Europy Zachodniej”. Postępowanie białoruskiego prezydenta ocenił jako “grę” prawdopodobnie obliczoną na zachowanie władzy w polityce krajowej.

“Dlatego też rola tutaj Zachodu jest na ten moment taka, że jak najbardziej my jesteśmy gotowi do tego, żeby przyciągać Białoruś do orbity państw zachodnich, ale to nie może się też odbyć zupełnie bezwarunkowo, bo nie można legitymizować reżimu Łukaszenki” – przekonywał Jabłoński.

Dyplomata dopytywany przez prowadzącego o możliwe działania mające zapobiec “wchłonięciu Białorusi przez Rosję” zadeklarował starania o osiągnięcie “jakiegoś rodzaju porozumienia” w zakresie polityki wschodniej na forum Unii Europejskiej. Zaznaczał przy tym, że dla niektórych krajów UE, szczególnie tych położonych dalej od Rosji, polityka wschodnia nie jest czymś obecnie w pełni zrozumiałym. Według niego kraje te nie w pełni czują “zimny oddech ze Wschodu” i zadaniem Polski jest mocniejsze eksponowanie tej kwestii na forum unijnym.

Jak pisaliśmy, w dniu 31 grudnia 2019 roku umowa dotycząca dostaw ropy naftowej z Rosji na Białoruś wygasła, a negocjacje w sprawie nowej umowy wciąż się toczą. Rosjanie wstrzymali dostawy swojej ropy na Białoruś. W niedzielę dostawy ropy wznowiono. Wcześniej na stronie internetowej koncernu Biełnaftachim podano, że w sobotę trwało opracowywanie dokumentów dotyczących przepompowania pierwszej partii ropy po cenie bez rekompensaty, o którą zabiega Mińsk.

Od końca zeszłego roku władze Rosji naciskają na Mińsk, by pogłębić integrację dwóch państw, od czego uzależniają udzielenie Białorusi ekonomicznego wsparcia w postaci preferencyjnych cen sprzedawanego temu krajowi rosyjskiej ropy i gazu. Białoruska opozycja obawia się, że proces „integracji” może w praktyce oznaczać utratę suwerenności Białorusi na rzecz Rosji.

Kresy.pl / polskieradio.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply