Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin powiedział w wywiadzie dla telewizji STB, że szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zaproponował na początku rozmów “normandzkiej czwórki” w Mińsku w lutym 2015 roku wypicie wódki “Biełowieżskaja”. – podała w piątek agencja UNIAN.
Klimkin opowiedział o kulisach rozmów w Mińsku w wywiadzie dla telewizji STB. Jak mówił, 18-godzinne rozmowy będą dla niego ważnym wspomnieniem z okresu zasiadania w fotelu ministra spraw zagranicznych Ukrainy (kilka dni temu Pawło Klimkin podał się do dymisji – red.).
Odchodzący szef ukraińskiej dyplomacji stwierdził, że były prezydent Francji Francois Holande opisując przebieg rozmów w Mińsku “niewiele napisał”.
“Gdy wszystko się zaczęło… Ławrow zaprowadził mnie i moich kolegów, niemieckiego i francuskiego, do osobnego pokoju, zamówił butelkę jakiejś… to było coś takiego – “Biełowieżskaja” [marka białoruskiej wódki, tłum. “Białowieska” – red.] i zaczął mówić: dawajcie, zaczniemy rozmowy od tego, że wypijemy” – opowiadał Klimkin.
Z wersji wydarzeń przedstawionej przez ukraińskiego dyplomatę wynika, że ministrowie spraw zagranicznych Francji i Niemiec nie ufali propozycji Ławrowa i konsultowali się z Klimkinem. “Patrzy się tak na mnie Laurent Fabius, francuski minister i mówi: można pić? Ja mówię, no jakoś tak, nalejmy, skoro teraz są rozmowy… Niemiecki minister Frank-Walter Steinmeier, obecny prezydent Niemiec, też na mnie patrzy się z innego kąta: można pić? Ja mu kiwam, no tak, odpowiednio. Ale Ławrow całym swoim wyglądem pokazywał, że nie jestem tu najważniejszy” – mówił Klimkin twierdząc, że we trzech kazali Ławrowowi “iść do Putina”.
CZYTAJ TAKŻE: Łukaszenko chwali uczestników rozmów w Mińsku
Kresy.pl / UNIAN
Wygląda na to,że prawdziwa w tej opowieści jest tylko wódka.
Coś uzgodnili, czego nie uzgodnili? Kresy, nie zaniżać poziomu.