Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken wystąpił w poniedziałek na konferencji proizraelskiej organizacji lobbystycznej American Israel Public Affairs Committee (AIPAC)
Jak zadeklarował Blinken Stany Zjednoczone są zaangażowane w pośrednictwo na rzecz ustanowienia formalnych stosunków dyplomatycznych między Izraelem a Arabią Saudyjską. Przemawiając na konferencji wpływowej proizraelskiej organizacji lobbystycznej w USA, Blinken powiedział w poniedziałek, że Waszyngton „ma rzeczywisty interes bezpieczeństwa narodowego w promowaniu normalizacji” między tymi dwoma bliskowschodnimi krajami.
„Wierzymy, że możemy – a nawet musimy – odegrać integralną rolę w jej popychaniu naprzód” – powiedział sekretarz stanu USA. Blinken, który w tym tygodniu odwiedzi Arabię Saudyjską, przyznał, że sfinalizowanie porozumienia może nie być łatwe. „Pozostajemy jednak zaangażowani w pracę na rzecz tego efektu, w tym podczas podróży, którą mam zamiar odbyć w tym tygodniu do Dżuddy i Rijadu” – powiedział polityk wymieniając nazwy dwóch saudyjskich miast.
Komentarze czołowego amerykańskiego dyplomaty pojawiają się w kontekście przełomowego przywrócenia relacji dyplomatycznych między mocarstwami muzułmańskiego Bliskiego Wschodu – Iranem i Arabią Saudyjską. Co ważne mediatorem tego pojednania był czołowy rywal USA w skali globalnej – Chiny.
Niewiele państw arabskich uznało Izrael – kluczowego sojusznika USA w regionie – od czasu jego powstania w 1948 r. Dopiero administracja poprzedniego prezydenta USA Donalda Trumpa skutecznie osiągnęła w 2020 r. porozumienia ustanawiające stosunki oficjalne między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Bahrajnem i Marokiem. Także Sudan zgodził się przystąpić do umów normalizacyjnych, ale dotychczas relacji z Tel Awiwem nie nawiązał.
Relacjonująca sytuację Al Jazeera podaje, że chociaż wiadomo, że Stany Zjednoczone od jakiegoś czasu naciskają na Arabię Saudyjską i Izrael, by nawiązały stosunki dyplomatyczne, znaczące było to, że Blinken wyraźnie nazwał to dążenie interesem bezpieczeństwa narodowego swojego państwa. „W rezultacie Stany Zjednoczone postrzegają swoją rolę jako absolutnie krytyczną w postępie integracji Izraela w regionie” – twierdzi katarska telewizja.
W poniedziałek Blinken pochwalił Izrael, mówiąc audytorium AIPAC, że zaangażowanie USA w bezpieczeństwo tego kraju „nie podlega negocjacjom”. Sekretarz stanu odnowił też obietnicę administracji Bidena, że nigdy nie pozwoli Iranowi na zdobycie broni nuklearnej – „Nadal wierzymy, że dyplomacja jest najlepszym sposobem weryfikowalnego, skutecznego i trwałego uniemożliwienia Iranowi zdobycia broni jądrowej; równolegle presja ekonomiczna i odstraszanie wzmacniają naszą dyplomację”.
Pośrednie rozmowy między Waszyngtonem a Teheranem w sprawie wznowienia porozumienia nuklearnego z 2015 r., na mocy którego Iran ograniczył swój program nuklearny w zamian za zniesienie sankcji wobec jego gospodarki, załamały się w ostatnich miesiącach. Izrael i AIPAC są zaciekłymi przeciwnikami porozumienia, z którego Trump jednostronnie wycofał swoje państwao w 2018 roku.
Blinken potwierdził jednak również poparcie Waszyngtonu dla dwupaństwowego rozwiązania, które zakończy konflikt izraelsko-palestyński, ale przyznał, że perspektywy takiego rozwiązania „mogą wydawać się odległe”. „Jesteśmy zobowiązani do współpracy z partnerami i stronami, aby przynajmniej zachować horyzont nadziei” – powiedział. Blinken w zawoalowany sposób skrytykował niektóre aspekty polityki Izraela wobec Palestyńczyków. Izrael, który prominentne organizacje praw człowieka oskarżają o narzucanie Palestyńczykom faktycznego apartheidu, otrzymuje rocznie 3,8 miliarda dolarów bezwarunkowej pomocy USA.
“Ekspansja osadnictwa stanowi wyraźną przeszkodę dla horyzontu nadziei, który widzimy. Podobnie każdy krok w kierunku aneksji Zachodniego Brzegu de facto lub de iure, zakłócanie historycznego status quo w miejscach świętych, ciągłe wyburzenia domów, eksmisje [palestyńskich] rodzin, które mieszkały w tych domach od pokoleń, niszczą perspektywę dwóch państw” – Blinken wyliczał izraelskie praktyki na palestyńskich terytoriach okupowanych.
Blinken odniósł się – choć nie wprost – do planu reformy sądownictwa izraelskiego rządu, która, według krytyków premiera Binjamina Netanjahu, osłabiłaby praworządność w kraju i mogłaby prowadzić ku autorytaryzmowi. Jej wprowadzanie zostało przez jego rząd wstrzymane z powodu masowych protestów ulicznych i krytyki ze strony USA. „Będziemy nadal wyrażać nasze poparcie dla podstawowych zasad demokracji, w tym podziału władz, kontroli i równowagi oraz wymiaru sprawiedliwości równego dla wszystkich obywateli Izraela” – powiedział Blinken, wzywając do „konsensusu” w sprawie wszelkich reform.
Aljazeera.com/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!