Departament Stanu USA ogłosił, że ​​nie uważa już budowy osiedli izraelskich na Zachodnim Brzegu za naruszenie prawa międzynarodowego. To radykalna zmiana amerykańskiej polityki w tej kwestii i cios w starania Palestyńczyków o uzyskanie państwowości – stwierdza agencja AP.

W poniedziałek sekretarz stanu Mike Pompeo ogłosił, że USA odrzucają opinię prawną Departamentu Stanu z 1978 roku, zgodnie z którą osiedla na okupowanych terytoriach są „niezgodne z prawem międzynarodowym”.

Pompeo powiedział dziennikarzom, że Biały Dom uważa, że ​​wszelkie kwestie prawne dotyczące osiedli powinny być rozpatrywane przez izraelskie sądy, a uznanie osiedli za pogwałcenie prawa międzynarodowego nie ułatwia wynegocjowania porozumienia pokojowego.

„Trudna prawda jest taka, że ​​konflikt nigdy nie zostanie rozstrzygnięty na drodze sądowej, a spory o to, kto w prawie międzynarodowym ma rację, a kto nie ma racji, nie przyniosą pokoju” – powiedział Pompeo.

Decyzję Białego Domu potępili przywódcy Autonomii Palestyńskiej. „Administracja USA straciła swoją wiarygodność do odgrywania jakiejkolwiek przyszłej roli w procesie pokojowym” – powiedział rzecznik prezydenta Palestyny ​​Mahmuda Abbasa. Zareagowała także Unia Europejska, nie wspominając jednak w swoim oświadczeniu USA. Napisano w nim, że “zgodnie z prawem międzynarodowym wszelka działalność osadnicza jest niezgodna z prawem” oraz wezwano Izrael do zaprzestania działalności osadniczej.

Z kolei premier Izraela Binjamin Netanjahu nazwał nowe amerykańskie stanowisko “wielkim osiągnięciem”, które “naprawia historyczną nieprawidłowość”. We wtorek odwiedził jedno z żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu, gdzie wraz z osadnikami świętował “wielki dzień dla Izraela i osiągnięcie, które pozostanie na dziesięciolecia”.

Jak podaje PAP, po oświadczeniu Pompeo amerykańska ambasada w Izraelu wydała ostrzeżenie dla obywateli USA przed podróżowaniem do Jerozolimy, na Zachodni Brzeg i do Strefy Gazy.

Izraelczycy zajęli Zachodni Brzeg Jordanu i wschodnią Jerozolimę w czasie wojny z 1967 roku i rozpoczęli od razu akcję żydowskiego osadnictwa na tych terenach, które pod osłoną armii okupacyjnej są wyłączone spod zarządu władz Autonomii Palestyńskiej. Nieustanna rozbudowa nielegalnych osiedli żydowskich podważa możliwość powstania niezależnej Palestyny. Dzisiaj około 700 tysięcy Żydów, czyli jedna dziesiąta liczby zamieszkującej w sąsiednim Izraelu, żyje na palestyńskich terytoriach okupowanych.

Jak pisaliśmy, Amerykanie dokonali już w tym roku złamania prawa międzynarodowego. gdy prezydent USA Donald Trump uznał w marcu suwerenność Izraela na Wzgórzach Golan, części terytorium Syrii okupowanej od 1967 r. Izraelczycy zapowiedzieli już kolonizację tego regionu.

Kresy.pl / apnews.com / PAP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply