Na ulice peruwiańskich miast wyszli zwolennicy odwołanego prezydenta, który jest podejrzany o rebelię.

Elita rządząca szybko zareagowała na protesty. Decyzję o wprowadzeniu w Peru środków stanu wyjątkowego ogłosił w środę jego minister obrony Albertu Otarola. Tymczasowe regulacje wiążą się z „zawieszeniem swobody przemieszczania się i zgromadzeń”, mogą obejmować godzinę policyjną z powodu „aktów wandalizmu i przemocy”, w tym blokad drogowych, podał portal telewizji Al Jazeera.

“Policja Narodowa przy wsparciu Sił Zbrojnych zapewni kontrolę nad całym terytorium kraju mieniem prywatnym, a przede wszystkim infrastrukturą strategiczną oraz [zapewni] bezpieczeństwo i dobrobyt wszystkich Peruwiańczyków” – powiedział minister Otarola.

Posunięcie to nastąpiło po tym, gdy sąd nakazał pozostawienie w areszcie usuniętego ze stanowiska prezydenta Pedro Castillo w areszcie na kolejne 48 godzin, mający dać czas na przesłuchanie i ewentualne orzeczenie wobec niego środka zapobiegawczego.

Castillo został odwołany ze stanowiska w ramach procedury impeachmentu 7 grudnia. Tego samego dnia ogłosił rozwiązanie parlamentu, wprowadzenie stanu wyjątkowego i stworzenie pozaparlamentarnego rządu tymczasowego, pod którego władzą miała zostać przygotowany projekt zmian konstytucyjnych.

Parlament i administracja nie uznały decyzji Castillo i w efekcie szybko oddał się on w ręce policji.

Obecnie prokurator podejrzewa go o antykonstytucyjną “rebelię” i „spisek”, a także przekroczenie pełnomocnictw. Domaga się tymczasowego aresztowania Castillo na okres 18 miesięcy. Sąd Najwyższy miał rozpatrzyć ten wniosek w środę, ale zdecydował się odroczyć decyzję do czwartku.

Sam były prezydent uważa, że jest “niesprawiedliwie i arbitralnie przetrzymywany”. Podobnie jak jego zwolennicy, którzy, według Al Jazeery, wyszli na ulice w całym kraju, domagając się uwolnienia przywódcy lewicy, a także nowych wyborów i usunięcia jego następczyni, byłej wiceprezydent Diny Boluarte.

aljazeera.com/kresy.pl

 

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply