Maria Butina, Rosjanka skazana w kwietniu przez amerykański sąd za spiskowanie przeciwko USA, wyszła w piątek z więzienia na Florydzie, gdzie odbywała 1,5-roczny wyrok. Jednocześnie trafiła do ośrodka służb imigracyjnych, które rozpoczęły procedurę wydalenia Rosjanki do jej ojczyzny.

Jak podaje agencja TASS, Butina znajduje się obecnie w ośrodku detencyjnym w Tallahassee na Florydzie, w tym samym mieście, w którym odbywała karę więzienia. Jej oficjalny przedstawiciel w Moskwie Aleksandr Ionow powiedział, że zostanie ona teraz przewieziona do innego miasta, być może Nowego Jorku, skąd zostanie deportowana do Rosji. Według rosyjskiego MSZ ma to nastąpić jeszcze dzisiaj a w sobotę rano Butina ma być w Moskwie.

“Cieszymy się, że w końcu amerykański wymiar sprawiedliwości po bardzo długiej zwłoce podjął decyzję, o którą zabiegaliśmy” – skomentował wypuszczenie Butiny szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow.

Jak pisaliśmy, podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA w 2016 roku 27-letnia wówczas Maria Butina poprzez nawiązane kontakty starała się doprowadzić do spotkania pomiędzy prezydentem Rosji Władimirem Putinem a kandydatem do otrzymania nominacji Partii Republikańskiej. Według mediów chodziło o Donalda Trumpa. Rosjanka, zdaniem prokuratorów federalnych, „nawiązała bliskie kontakty z Paulem Ericsonem”, członkiem Narodowego Związku Strzeleckiego (NRA) i działaczem konserwatywnym Partii Republikańskiej. Towarzyszyła mu m.in. na inauguracji Trumpa. Butina miała również organizować rosyjsko-amerykańskie kolacje na rzecz „przyjaźni i dialogu”, po czym rzekomo informowała Moskwę o wszystkim, czego się dowiedziała.

W ubiegłym roku Butina przyznała się w ramach układu z prokuratorem, że potajemnie, pod kierunkiem byłego rosyjskiego deputowanego Aleksandra Torszyna, gromadziła informacje wywiadowcze m.in. o NRA. Butinie przedstawiono zarzut spiskowania jako niezarejestrowany zagraniczny agent. W kwietniu br. sąd skazał ją na stosunkowo łagodną karę 18 miesięcy więzienia, zaliczając w poczet kary okres spędzony w areszcie.

W trakcie procesu obrona Rosjanki sprzeciwiała się nazywaniu jej „szpiegiem” i przedstawiała ją jako naiwną, lecz ambitną studentkę spraw zagranicznych, która nie zdawała sobie sprawy, że aby prowadzić swoje działania, musi zarejestrować się jako agent obcego rządu.

Rosyjskie władze stały na stanowisku, że Butina była „więźniem politycznym, ofiarą prowokacji służb specjalnych i arbitralnego stosowania represyjnego amerykańskiego prawa”.

Kresy.pl / AP / TASS

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply