Stany Zjednoczone odmawiają dołączenia się do poparcia projektu rezolucji ONZ, która w trzecią rocznicę rozpoczęcia rosyjskiej inwazji ma wyrazić poparcie dla suwerenności i integralności teryotrialnej Ukrainy.

Informację taką jako pierwsza podała w czwatek agencja Reutera powołując się na trzy anonimowe źródła w kręgach dyplomatycznych. Projekt rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, który widział dzeinnikarz agencji, potępia rosyjską inwazję i potwierdzq zaangażowanie na rzecz „suwerenności, niepodległości, jedności i integralności terytorialnej Ukrainy w ramach jej uznanych przez społeczność międzynarodową granic”, podał portal U.S.News.

Jeden z dyplomatów nieokreślonego, ale najpewniej wspierającego Ukrainę państwa podkreślił, że „w poprzednich latach Stany Zjednoczone konsekwentnie współsygnowały tego typu rezolucje na rzecz sprawiedliwego pokoju na Ukrainie”. Inny anonimowy rozmówca Reutera twierdzi, że pod projektem rezolucji podpisali się już przedstawiciele ponad 50 państw. Źródło nie określiło jednak, których państw.

Nie jest jasne, kiedy upływa termin poparcia projektu rezolucji, a Waszyngton nadal może zmienić zdanie. Jeden z dyplomatów rozmawiających z agencją stwierdził jednak, że „Na razie sytuacja jest taka, że ​​oni [Amerykanie] tego nie podpiszą”.

W ciągu ostatnich dni narasta napięcie między Waszyngtonem a Kijowem. W poście opublikowanym w środę na platformie Truth Social prezydent Donald Trump nazwał ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego „dyktatorem” w związku z nieprzeprowadzeniem wyborów prezydenckich po zeszłorocznym końcu oficjalnej kadencji ukraińskiej przywódcy. Prawo Ukrainy zakłada, że w warunkach stanu wojennego nie przeprowadza się wyborów organów władz.

W swoim wpisie Trump zawarł również określenie Zełeńskiego, iż jest to “odnoszący umiarkowane sukcesy komik”. Nowy prezydent USA uznał, iż to właśnie jego ukraiński odpowiednik namówił Stany Zjednoczone Ameryki do wydania 350 miliardów dolarów, aby iść na wojnę, której nie można było wygrać, która nigdy nie musiała się zacząć.

Trump twierdził również, że “Zełenski przyznaje, że połowa pieniędzy, które mu wysłaliśmy, zaginęła” i oskarżał go o wykorzystywanie dobrej woli poprzednika, Joe Bidena, na którym ukraiński prezydent “jak na skrzypcach”.

Krytykę Trump pod adresem Zełenskiego poparli szybko wiceprezydent USA JD Vance, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz i współpracownik prezydenta Elon Musk, który zakwestionował legitymizację ukraińskiego przywódcy.

W tle konliktu Trumpa z Zełenskim jest sprawa oczekiwania tego pierwsze na koncesje ekonomiczne dla Amerykanów ze strony Ukrainy jako rekompensaty za dotychczasowe wsparcie materialne udzielone przez Waszyngton Kijowowi.

Jak informowaliśmy, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się 12 lutego w Kijowie z nowym sekretarzem skarbu USA Scottem Bessentem, który przywiózł projekt porozumienia w sprawie eksploatacji przez Amerykanów ukraińskich złóż surowców. Dzień wcześniej Trump mówił o profitach rzędu 500 mld dol., na jakie w związku z tą umową.

usnews.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply