Putin przeciwko Nabucco

Premier Rosji Wladimir Putin ponownie wyraził krytyczną opinię na temat projektu gazociągu Nabucco. Gazociąg ma dostarczać gaz ziemny z rejonu Morza Kaspijskiego do Europy Środkowej, omijając terytorium Rosji, która stara się przedstawić projekt jako nieopłacalny.

Projekt gazociągu o długości 3300 km pod przewodnictwem austriackiej firmy energetycznej OMV otrzymał znaczne wsparcie finansowe, po problemach z gazem, które miały miejsce przez ostatnie lata. Jednak Rosja próbuje udaremnić powstanie projektu. 60 procent rosyjskiego eksportu stanowią nośniki energii. Rosja żyje również ze sprzedaży ropy i gazu i tylko kraje europejskie płacą za to wysokie ceny – a nie np. Chiny.

Pieniądze zapewnione

Jednak polityczna gra o władzę pomiędzy Moskwą a krajami tranzytowymi: Ukrainą i Białorusią zmobilizowała Unię Europejską, a odpowiedzią Europy na większe bezpieczeństwo dostaw gazu jest Nabucco. Z tego powodu również Bank Światowy i UE prawdopodobnie wesprą projekt gazociągu za pomocą miliardowych kredytów. W każdym razie plan w tej kwestii podano do publicznej wiadomości na początku tygodnia w Brukseli. Oczywiście Rosja uważa projekt Nabucco za niebezpiecznego konkurenta i konsekwentnie wyraża się niepochlebnie na jego temat.

“Nie ma żadnych źródeł gazu”

Podczas konferencji gospodarczej z udziałem zagranicznych inwestorów, Władimir Putin raz jeszcze przedstawił stanowisko Rosji: “Główny problem tego projektu polega na tym, że do tej pory nikt nie zagwarantował wymaganych ilości gazu dla rurociągu. Dlatego nie ma żadnych źródeł gazu dla tej rury, a Rosja nie będzie niczego pompować przez ten rurociąg Nabucco”. Z pewnością jest to zrozumiałe, ponieważ Rosja planuje swój własny kosztowny projekt South Stream, równoległy do Nabucco. Jest to projekt rurociągu, który będzie przebiegać przez Morze Czarne, omijając terytorium Ukrainy.

Presja na Azerbejdżan

Jednak Moskwa wywiera sporą presję na Azerbejdżan w kwestii dostaw jego bogatych złóż gazu rosyjskiemu koncernowi gazowemu Gazprom. Chodzi o ilość gazu, która zagwarantuje, że nic nie zostanie dla Nabucco. Wizyta prezydenta Miedwiediewa kilka dni temu w Baku posłużyła do nadania temu planowi również oficjalnej formy. Podobnie rzecz ma się ze złożami Turkmenistanu, także zarezerwowanymi przez Rosję, gdy już nie sprzedano ich Chinom.

Ukraina apeluje

Za sprawą informacji z Kijowa, wyścig wokół transferu gazu przybrał nowy obrót: obecnie, chociaż rząd Ukrainy próbuje wymazać wszelką pamięć o Pomarańczowej Rewolucji, Ukraina zaproponowała Rosji, że ta powinna zrezygnować z budowy South Stream. Ukraina obawia się utraty wpływów z tytułu opłat tranzytowych i ze swojej strony apeluje o dawne dobre stosunki rosyjsko-ukraińskie. Zapewne bezskutecznie. Rosja prawdopodobnie będzie obstawać przy South Stream, ponieważ Moskwa chce uzyskać bezpośredni dostęp do rynków detalicznych w UE bez pośredników i konkurencji z zewnątrz.

Putin uważa projekt Nabucco za nieopłacalny; w rzeczywistości zagraża on pozycji Rosji jako monopolisty i właśnie taka jest jego rola.

Justyna Bonarek/oe1.orf.at/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply