Prezydent Rosji, podczas szczytu BRICS przekonywał, że nie pamięta rozmowy, w której Donald Trump miał mu grozić uderzeniem na Moskwę.

Jak poinformował portal WP.pl prezydent Rosji Władimir Putin, podczas szczytu BRICS przekonywał, że nie pamięta rozmowy, w której Donald Trump miał mu grozić uderzeniem na Moskwę. „Nie ma sensu grozić Rosji, bo to ją tylko ożywia”.

„Rosja będzie otwarta na współpracę z USA po wyborach tam, jeśli i oni będą otwarci”. – Nie chcą? Nie ma sprawy. Relacje Rosji i USA po wyborach zależą od przyszłej administracji Białego Domu” – dodał.

Kandydat na prezydenta USA Donald Trump twierdzi, że groził Władimirowi Putinowi atakiem na Moskwę, jeśli ten zaatakuje Ukrainę. Trump po raz kolejny powtórzył, że miał „świetne stosunki” z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i bardzo dobrze się z nim dogadywał.

„Powiedziałem: Władimirze, jeśli zaatakujesz Ukrainę, uderzę cię tak mocno, że nawet w to nie uwierzysz. Uderzę cię w sam środek pieprzonej Moskwy” — powiedział Donald Trump w wywiadzie dla The Wall Street Journal, nie podając szczegółów, w jakich okolicznościach i kiedy on i Putin odbyli tę rozmowę.

„Powiedziałem: Jesteśmy przyjaciółmi. Nie chcę tego robić, ale nie mam wyboru” — dodał Trump.

Według Trumpa Putin nie chciał uwierzyć swojemu amerykańskiemu odpowiednikowi.

„Powiedziałem: Dostaniesz tak mocno,  zdejmę ci te piep– kopuły prosto z głowy. Bo wiesz, on mieszka pod kopułami” — dodał Trump.

Zobacz też: Politico: Mark Rutte zaznacza, że nie trzeba obawiać się wygranej Donalda Trumpa

Przypomnijmy, Boris Johnson zasugerował, że prezydentura Donalda Trumpa zapobiegłaby inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.

Johnson powiedział, że opór Ukrainy jest „absolutnie egzystencjalny dla wolności i demokracji”, a upadek wschodnioeuropejskiego kraju byłby „absolutną katastrofą”. Następnie stwierdził, że Trump „to rozumie”. „Nie sądzę, żeby chciał zapisać się w historii jako facet, który rozpoczął swoją drugą kadencję prezydencką nie czyniąc Ameryki wielką, ale czyniąc Związek Radziecki znów wielkim” — powiedział Johnson w wywiadzie dla The Telegraph.

„Jedną z zalet Trumpa jest jego całkowita nieprzewidywalność” — powiedział Johnson. „To jeden z powodów, dla których przyglądam się temu, jak faktycznie zachowywał się w sprawach zagranicznych i porównuję to z tym, co ludzie o nim mówią”.

Kresy.pl/WP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz