W Zgorzelcu odbył się protest przeciwko niekontrolowanemu napływowi migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki przez granicę polsko-niemiecką. Niemiecka prasa opisała protestujących jako „polskich neonazistów”.
W sobotę w Zgorzelcu odbył się protest przeciwko napływowi migrantów, którzy przedostają się do Polski od strony Niemiec. Organizatorzy oraz uczestnicy demonstracji podkreślali, że obecne działania służb są niewystarczające, a sytuacja wymaga podjęcia zdecydowanych kroków. Domagano się m.in. zaangażowania wojska w ochronę granicy.
Jedną z osób zwracających uwagę na problem była Dorota Chitruń, radna Zgorzelca z Prawa i Sprawiedliwości. „Widzimy nielegalne przekraczanie granicy ze strony niemieckiej. Ci migranci przychodzą, nie ma reakcji ze strony polskich służb” – powiedziała.
Zobacz też: Młodzież Wszechpolska protestuje w Niemczech przeciwko przerzucaniu migrantów do Polski [+FOTO/VIDEO]
Zdaniem Pawła Kryszczaka, koordynatora krajowego Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości, sytuacja ta ma głębsze konsekwencje. „Nie zgadzamy się na Polskę, która ma być zislamizowana, którą Niemcy chcą niszczyć przez napływ nieeuropejskich ludów” – stwierdził.
Uczestnicy protestu podkreślali, że konieczne jest zdecydowane działanie, by zapobiec negatywnym skutkom migracji. „Boję się, że jeżeli Polsce stanie się krzywda, to moje dzieci spytają się: ‘Tato, co robiłeś?’, a ja powiem: ‘Bałem się’” – powiedział Jacek Wrona, były komisarz Centralnego Biura Śledczego.
W trakcie protestu głos zabrał także prof. Jacek Kurzępa, socjolog, który wezwał do aktywnego działania. „Walka, jak i modlitwa, muszą być synergiczne z działaniem. Do dzieła Polsko, do dzieła patrioci!” – apelował.
Wydarzenie wywołało kontrowersje w związku z obecnością zamaskowanych osób w tłumie. Jeden z organizatorów Robert Bąkiewicz w swojej relacji zwrócił uwagę, że te same osoby, które pojawiły się na proteście z rasistowskimi hasłami, później „po koleżeńsku” rozmawiały z policjantami. Organizatorzy zwracali uwagę na brak reakcji służb na prośby o ich usunięcie z demonstracji. Na dowód zamieścili w sieci nagranie, na którym przedstawiają dowódcę zabezpieczenia, który odmawia podjęcia działań.
„Czy była to prowokacja służb? Najbardziej zadziwiające, że policja nie reagowała na nasze prośby, aby usunąć te zamaskowane osoby z naszej demonstracji. To sytuacja bez precedensu. Przeprowadziłem w życiu kilkaset manifestacji, ale nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem policji, która przecież ma wynikający z przepisów prawa obowiązek dbania o bezpieczeństwo uczestników i współpracy w tej kwestii z organizatorami, a tutaj była bierna” – powiedział Bąkiewicz.
Podczas protestu organizatorzy wielokrotnie apelowali do zamaskowanych osób o ujawnienie swojej tożsamości. „Prosimy was o zdjęcie masek i pokazanie się normalnie. Nie chcemy tolerować tego typu obrazów” – mówił Bąkiewicz. W sieci pojawiły się nagrania, na których widoczne są osoby w czarnych kominiarkach.
Zamaskowane osoby okazały się agresywne, próbowały szarpać się z uczestnikami manifestacji i użyły wobec nich gazu pieprzowego. Ostatecznie zostały usunięte z miejsca wydarzeń.
Prowokator Bodnarowców w Zgorzelcu. pic.twitter.com/G1LQhB9Njo
— Andrzej Holinka 🇵🇱 #Nawrocki2025 🇵🇱 ✌️ (@HolinkaPis) March 22, 2025
Na portalu niemieckiego dziennika Bild ukazał się artykuł autorstwa Markusa Langnera, początkowo zatytułowany „Polscy neonaziści protestują przeciwko uchodźcom z Niemiec”. Po czasie tytuł zmieniono na „Polscy prawicowi ekstremiści demonstrują przeciwko uchodźcom”, jednak treść artykułu pozostała niezmieniona. W publikacji opisano demonstrację w Zgorzelcu jako akcję „neonazistów z Polski”, a uczestnikom przypisano hasła rzekomo podobne do tych pojawiających się na wiecach AfD w Saksonii.
Robert Bąkiewicz, jeden z organizatorów protestu, stanowczo odrzucił te zarzuty i domaga się sprostowania. W mediach społecznościowych zaapelował o „natychmiastowe usunięcie kłamliwych i obraźliwych stwierdzeń oraz publikację przeprosin”. Podkreślił również, że mimo zmiany tytułu wciąż pojawiają się w artykule „fałszywe i zniesławiające sugestie”.
„Uważam to za skandaliczne i niedopuszczalne, zwłaszcza ze strony redakcji reprezentującej kraj, który jest spadkobiercą nazistowskiej przeszłości” – napisał Bąkiewicz.

fot: google screenshot
Kresy.pl/Radio Maryja
Co piszą niemieccy propagandyści mam w głębokim poważaniu.ja pytam gdzie milicja i SG(gdzie rząd nie pytam bo wiem że sprzyja niemcom a nie Polakom,mam nadzieję że Duszczyka ,Tuska ktos rozliczy w swoim czasie),dlaczego niemiecka policja bezczelnie wjeżdża na teren Polski i podrzuca „imigrantów”.A ci w maskach to możliwe ze prowokatorzy,pytanie czy ze „służb”?
Oczywiście, że to prowokacja.
Kiedyś byłem na spotkaniu prawicowym i w publiczności wstał facet 30-40 lat i zaczął mòwic najbardziej antysemickie teksty jakie słyszałem w życiu. Ewidentnie było widac ze facet robi prowokacje i trzeba bylo go wyrzucić.