W czasie Marszu Niepodległości 11 listopada zeszłego roku jeden z liderów Ruchu Narodowego – Robert W. nazwał ówczesnego komendanta głównego policji “bandytą w mundurze”. Za te słowa czeka go proces.
Oprócz użycia wyżej zacytowanego sformułowania Robert W. nazwał także byłego już komendanta głównego Marka Działoszyńskiego “politycznym pachołkiem”. W. użył tych sformułowań w wywiadzie telewizyjnym. Sprawą zainteresowała się warszawska Prokuratura Okręgowa. Po przeprowadzonym postępowaniu wniosła ona do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia formalny akt oskarżenia. Robert W. oskarżony jest o znieważenie Działoszyńskiego za co grozi nawet rok pozbawienia wolności. Przestępstwa takie z zasady ścigane są z oskarżenia prywatnego, jednak w tym przypadku Prokuratura Okręgowa uznała, że wobec znieważenia komndanta głównego policji w grę wchodzi “interes spoleczny” więc rozpoczęła postępowanie z własnej inicjatywy.
rmf24.pl/kresy.pl
Precz z bandytami z ukadu okraglostolowego, precz ze zdrajcami okupujacymi Polske. Juz nie raz po Polsce rozbijali sie bandyci w mundurach i juz bywalo, ze okupanci mieli na mundurach orzelka, tak jak teraz.
41% młodych Polaków rozważa emigrację z nadwiślańskiego Landu PO+Land! Czy to dla PO+Tworków ludzkich nie jest wymowne? Czy te 41% młodych Polaków ma głęboko w du-xxx-pie hasło wyborcze Bredzi-sława Wielkiego?
To kim musza byc oskarzajacy?W interesie spolecznym jest jemu sluzyc.