Projekt budowy europejskiego myśliwca 6. generacji, systemu FCAS (Future Combat Air System), znalazł się w impasie w związku ze sporem Niemiec i Francji, dotyczącym m.in. tajnych technologii i podziału kosztów.

Jak podał w poniedziałek portal Popular Mechanics, projekt budowy europejskiego myśliwca 6. generacji, systemu FCAS (Future Combat Air System), jest zagrożony. Niemcy i Francja rozpoczęły rozmowy, żeby wyjść z kryzysu i uratować program. Oba kraje wdały się w spór dotyczący tajnych technologii, podziału kosztów i pracy.

Portal zaznacza, że Franca dysponuje dużym doświadczeniem w projektowaniu i budowaniu myśliwców, podczas gdy doświadczenie Niemców i Hiszpanów jest mniejsze.

Według agencji Reuters, impas dotyczy dwóch z siedmiu punktów kooperacji. Pierwszy dotyczy kwestii praw do własności intelektualnej. Francja skarży się, że niemiecki przemysł zbrojeniowy chce uzyskać dostęp do francuskich technologii, czemu Niemcy zaprzeczają. Ponadto, kwestie sporne to podział płatności, dokładny opis roboczy myśliwca, a nawet to, że Niemcy nie biorą udziały w zagranicznych misjach bojowych.

Łączne, szacowane koszty programu FCAS to 120 mld dolarów, stąd Niemcy i Francja chciałyby podzielić je wśród jak największej liczby uczestników. Ponadto, opracowanie odpowiedniej logistyki między tymi dwoma krajami już jest trudne, a niedawne dołączenie Hiszpanii do programu wprowadza dodatkowe komplikacje. Hiszpania ma status uczestnika i współfundatora od 2019 roku.

Przeczytaj: Niemcy, Francja i Hiszpania synchronizują działania ws. myśliwca 6. generacji

FCAS to bardzo ambitny, a zarazem kosztowny program w Europie. Dotyczy systemu, którego głównym członem jest załogowy myśliwiec, któremu ma towarzyszyć formacja dronów uderzeniowych i rozpoznawczych lub nawet „zdalnie sterowanych nosicieli”. Wszystkie te elementy mają być połączone z sobą poprzez „chmurę bojową” opartą na systemie sztucznej inteligencji.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku zwracano uwagę, że niemieccy parlamentarzyści obawiają się nadmiernego wpływu na FCAS ze strony przemysłu francuskiego. Z tego względu połączyli projekt myśliwca 6. generacji z postępami w zakresie Głównego Systemu Walki Naziemnej, czyli ważnego niemiecko-francuskiego programu budowy wspólnego czołgu. Francja miałaby przewodzić w pracach nad samolotem, a Niemcy nad czołgiem.

Z kolei francuska prasa pisała, że strategia Bundestagu polegająca na ścisłym monitorowaniu programu lotniczego poprzez zatwierdzanie tylko relatywnie niewielkich transzy środków finansowych wzbudza zaniepokojenie u szefa Dassault, Erica Trappiera, czy w takiej sytuacji w przyszłości będzie możliwe dotrzymanie wyznaczonych terminów. Wcześniej zaproponował on na forum jednej z francuskich komisji parlamentarnych wspólną francusko-niemiecką ustawę o programach, żeby zapewnić szybsze tempo prac rozwojowych.

Niemcy i Francja podpisały porozumienie w sprawie budowy FCS w 2017 roku, dając sobie czas do 2040 roku na zbudowanie nowego myśliwca 6. generacji. Od tamtego czasu nie zrobiono jednak większych postępów. W opinii komentatorów nie można wykluczyć, że projekt ostatecznie się rozpadnie, co zmusi trzy kraje do zmontowania mniejszej koalicji, współpracy z innymi krajami lub do samodzielnej pracy.

Dodajmy, że własne prace nad myśliwcem nowej generacji prowadzone są w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i w Japonii.

popularmechanics.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply