Litewska premier Ingrida Šimonytė skrytykowała apele o wprowadzenie przez NATO strefy zakazu lotów nad Ukrainą. Jej zdaniem, to nieodpowiedzialne zachowanie, grożące wciągnięciem w wojnę z Rosją.
Premier Republiki Litewskiej, Ingrida Šimonytė wypowiedziała się na ten temat w piątek, podczas konferencji prasowej w Wilnie. Według relacji agencji Reuters oświadczyła, że wszelkie wezwania do wprowadzenia przez NATO strefy zakazu lotów (tzw. no-fly zone) w obrębie ukraińskiej przestrzeni powietrznej są nie tylko, ale dodatkową, grożą wciągnięciem Sojuszu w bezpośredni konflikt z Rosją.
„Uważam, że wszelkie zachęty wobec NATO do zaangażowania się teraz w konflikt zbrojny są nieodpowiedzialne” – powiedziała Šimonytė.
Jak pisaliśmy, w czwartek podczas konferencji prasowej rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki została zapytana, czy prezydent USA Joe Biden lub jego doradcy rozważają kwestię utworzenia strefy zakazu lotów, tzw. no-fly zone, nad atakowaną przez Rosję Ukrainą. – To wymagałoby, zasadniczo, żeby amerykańskie wojsko zestrzeliwało rosyjskie samoloty i spowodowałoby lub wywołałoby potencjalną bezpośrednią wojnę z Rosją. A tego właśnie chcemy uniknąć – odparła. – Nie rozważamy ponownie ani nie podejmujemy kroków, które wywołałyby wojnę między Stanami Zjednoczonymi a Rosją – dodała.
Przeczytaj: Zełenski: myśliwce dla Ukrainy to sprawa między Polską a USA
Czytaj także: Prezydent: Polska nie zamierza brać udziału w wojnie
Wcześniej tego dnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował do prezydenta USA i przywódców europejskich o ustanowienie strefy zakazu lotów na Ukrainą, żeby zatrzymać „ciągłe bombardowanie stref niemilitarnych” przez Rosję. – Jeśli nie możecie zamknąć nieba teraz, to dajcie nam grafik. Kiedy to zrobicie?
Reuters / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!