3 maja działacze środowisk narodowo-patriotycznych z Podkarpacia powołali Społeczny Komitet Usuwania Banderowskich Upamiętnień w Polsce. „Jego funkcjonowanie zakończy się wraz z usunięciem z polskiej przestrzeni publicznej ostatniego nielegalnego upamiętnienia UPA”.

W środę 3 maja powołany został Społeczny Komitet Usuwania Banderowskich Upamiętnień w Polsce. Organem wykonawczym jest Rada Komitetu, która pokieruje jego pracami i będzie reprezentować go na zewnątrz.

Jak poinformował nas Marek Kulpa, przewodniczący Rady Komitetu, a zarazem szef Ruchu Narodowego Podkarpacie, liczy on obecnie 17 członków oraz 4 członków honorowych. Do tych ostatnich należą m.in.: wójt gminy Stubno Janusz Słabicki, który zadecydował o rozbiórce obiektu, znany działacz patriotyczny i antybanderowski Stanisław Żółkiewicz oraz kpt. Konstanty Kopf – 95-letni weteran, żołnierz PAS NSZ, który podczas II wojny światowej walczył na Podkarpaciu (głównie na Lubaczowszczyźnie) z sowietami, hitlerowcami i UPA.

– Komitet ma charakter społeczny. Jego funkcjonowanie zakończy się wraz z usunięciem z polskiej przestrzeni publicznej ostatniego nielegalnego upamiętnienia UPA – powiedział Kresom.pl Marek Kulpa.

PRZECZYTAJ: POLSKIE SŁUŻBY I UKRAIŃSCY URZĘDNICY NACISKALI, ŻEBY POMNIKA UPA NIE ROZBIERAĆ [NASZ WYWIAD]

Już wcześniej zapowiadał on powołanie takiego komitetu, na bazie uczestników rozbiórki nielegalnego upamiętnienia UPA na cmentarzu w Hruszowicach.

ZOBACZ: Demontaż pomnika UPA w Hruszowicach krok po kroku – fotoreportaż

– Dzięki temu komitetowi chcielibyśmy generować wiedzę na temat tych upamiętnień i doszukiwać się możliwości prawnych dla rozbiórki poszczególnych obiektów. Ich status prawny będzie zapewne taki sam, ale gdyby jednak trzeba było skorzystać z innej konstrukcji prawnej, to będziemy się takich możliwości doszukiwać – mówił wcześniej prezes Ruchu Narodowego na Podkarpaciu.

PRZECZYTAJ: Kuchciński krytykuje nielegalne pomniki UPA – wcześniej nic z nimi nie zrobił

– Zaczęliśmy już zbierać dokumenty ws. innych nielegalnych obiektów poświęconych UPA. Dotyczy to tych obiektów, które w ostatnich latach były niszczone lub dewastowane przez nieznanych sprawców – powiedział wówczas Kulpa zaznaczając, że w tym kontekście ważny będzie argument, który zawarto m.in. we wniosku dotyczącym pomnika w Hruszowicach. Jak wskazano, obiekty te szpecą krajobraz otoczenia, a mogą wręcz zagrażać życiu lub zdrowiu osób w ich pobliżu.

PRZECZYTAJ: Szef RN Podkarpacie: będzie legalizacja pomników UPA – będzie szeroki społeczny protest

Tydzień temu nielegalny „pomnik” UPA w Hruszowicach został całkowicie rozebrany przez społeczników i rodziny ofiar OUN-UPA. Akcja była zgodna z prawem. Dopełniono określonych procedur, m.in. za zgodą wójta gminy Stubno, Janusza Słabickiego. Rozbiórka miała charakter czynu społecznego, w którym wzięły udział osoby chętne, m.in. działacze Ruchu Narodowego, osoby zasłużone dla walki z banderyzmem, a także rodziny ofiar OUN-UPA. Ruch Narodowy objął całą akcję patronatem. O planowanej akcji informowaliśmy jako pierwsi.

Miejsce po nielegalnym “pomniku” UPA stało się ostatnio celem wizyty delegacji z Ukrainy. Z okazji obchodów 70. rocznicy operacji „Wisła”, z Lwowszczyzny do Hruszowic przybyła ukraińska delegacja. Odwiedziła miejsce po rozebranym nielegalnym upamiętnieniu UPA, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze. Po odśpiewaniu hymnu wzniesiono również banderowskie okrzyki: „Sława Ukrainie! Herojam Sława!” oraz „Sława Nacji! Smert Woroham!”.

Kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Beresteczko1651
    Beresteczko1651 :

    To bardzo potrzebna inicjatywa, mam nadzieję, że do Komitetu będą licznie wstępowali polscy patrioci bo instytucjonalna przeciwwaga dla antypolskiego Związku Ukraińców w Polsce jest bardzo potrzebna. Tak jak potrzebne jest jej wsparcie legislacyjne i wprowadzenie do polskiego ustawodawstwa zapisów delegalizujących banderyzm, penalizujących kult UPA, OUN, SS Galizien i podobnych zbrodniczych ukraińskich organizacji oraz kłamstwo wołyńskie.

  2. Monroe
    Monroe :

    Komitet społeczny? Przecież to powinno być zadanie organów Państwa. A, rozumiem. Państwo nie chce penalizować banderyzmu, więc nie ma podstaw prawnych do usuwania z przestrzeni publicznej banderowskiej symboliki. Niech się jednak Państwo nie łudzi, że chowanie głowy w piasek uchroni je przed problemem.

  3. jaro7
    jaro7 :

    Będzie ciężko ,władze zaczną robić trudności,znowu będą szykany z ABW i Policji(w tej formacji jest sporo potomków akcji Wisła),mogą tez szybko zalegalizować te pomniki.Duda jak widac był już na dywaniku u Pooszenki,a Waszczykowski jak wróci z wycieczki do Australii będzie meldowal sie u Deszczycy lub Tymy.Ale brawo za inicjatywę.Poproście o wsparcie kibiców