W poniedziałek 21 listopada polskie załogi pierwszy raz strzelały z Abramsów. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych zamieściło w mediach społecznościowych nagranie.

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych zamieściło w mediach społecznościowych nagranie ze strzelania polskiego czołgu Abrams.

“Pierwszym zadaniem ogniowym było wykonanie strzału technicznego oraz LFAST czyli Live-Fire Accuracy Screening Test (skalowanie armaty czołgu). W szkoleniu OPNET w Centrum Szkolena Wojsk Lądowych w Poznaniu bierze udział prawie 100 polskich żołnierzy z Centrum oraz 1 Warszawskiej Brygady Pancernej” – czytamy.

Przypomnijmy, w poniedziałek Polska Grupa Zbrojeniowa poinformowała o podpisaniu memorandum o współpracy z BAE Systems w zakresie pojazdów bojowych AMPV i wozów zabezpieczenia technicznego M88 ARV, docelowo w ramach wsparcia ciężkich brygad przezbrajanych na czołgi Abrams.

„Głównym obszarem współpracy jest program dostaw M88 Armored Recovery Vehicle (ARV), który jest kluczową częścią programu zakupu czołgu M1A2 Abrams ogłoszonego przez MON na początku tego roku. Pojazd ratowniczy M88A2 odpowiada na zapotrzebowanie na efektywny kosztowo wóz zabezpieczenia technicznego, przystosowany do pracy przy maszynach o masie do 70 ton dla brygad pancernych” – czytamy w oficjalnym komunikacie PGZ.

Przeczytaj: MON: pierwsze czołgi Abrams starszej wersji trafią do Polski w wakacje 2023 roku

Czytaj również: Polska kupi czołgi M1A1 Abrams za pieniądze z programu Foreign Military Financing

Memorandum dotyczy również wozów AMPV (Armored Multi-Purpose Vehicle). Jak podano, jest to rodzina pojazdów bojowych nowej generacji o dużej wytrzymałości, które zapewniają użytkownikom wysokiej klasy ochronę, mobilność, niezawodność i zdolność do współpracy z innymi pojazdami na polu walki. AMPV zostanie zintegrowany z Armored Brigade Combat Team (ABCT) armii USA i jest przystosowany do działania w pełnej interoperacyjności obok czołgów M1A2 Abrams.

Dodajmy, że ekspert wojskowy Damian Ratka wyraził opinię, że „AMPV może być też produkowany w konfiguracji BWP z wieżą załogową i bezzałogową”. Zaznaczył, że taki bojowy wóz piechoty „może być traktowany jako ciężki i alternatywa dla AS21”.

W środę rano na antenie Polsat News prezes PGZ, Sebastian Chwałek, komentował memorandum, jakie podpisano z BAE Systems. Powiedział, że PGZ zamierza współpracować z tym koncernem w zakresie pojazdów bojowych AMPV i wozów zabezpieczenia M88 do systemu Abrams.

– Wspólnie uzgodniliśmy, że będziemy pracowali nad tym, aby te pojazdy były realizowane w oparciu o współpracę i produkcję komponentów, a potem całości w Polsce – powiedział Chwałek. Na pytanie, czy jest szansa, że pewna część oprzyrządowania i wyposażenia dla czołgów Abrams i wozy wspierające będą produkowane w Polsce, prezes odpowiedział: – Tak, to na pewno.

Dodał, że w skład całego systemu Abrams wchodzi kilku producentów: czołg to General Dynamics, systemy wsparcia i wozy wsparcia, ewakuacyjne i techniczne produkuje BAE Systems, a jeszcze inna firma produkuje silniki.

Cześć tego sprzętu wspierającego amerykańskie czołgi Abrams najpewniej będzie produkowana w Polsce.

W kontekście współpracy z Koreą Południową w kwestii produkcji czołgów, prezes PGZ przypomniał, że najpierw w ramach tzw. „gap-fillera”, czyli rozwiązania tymczasowego, Koreańczycy udostępnili swoje moce produkcyjne.

– Jeśli chodzi o tzw. czołgi K2PL, czyli dalszy etap naszej współpracy, fazę drugą tej umowy, gdzie wspólnie z Hyundai Rotem będziemy występowali do Agencji Uzbrojenia jako konsorcjum, to mamy taki plan, że do końca tego miesiąca zawrzemy taką umowę. W tej chwili kończą się negocjacje wszystkich niezbędnych elementów, zarówno umowy konsorcjum, jak i tzw. umowy międzyprzemysłowej, które będzie omawiała zakres, jaki zamierzamy realizować w Polsce – powiedział Chwałek.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply