Portal Wirtualna Polska dowiedział się nieoficjalnie, że w czwartek w MSZ odbyła się rozmowa z ambasador USA Georgette Mosbacher mająca na celu wyjaśnienie jej stanowiska w sprawie traktowania środowiska LGBT w Polsce. Rozmowa miała być „emocjonalna”, jednak jak twierdzi WP, zakończyła się „załagodzeniem sporu”.
Wirtualna Polska podała w piątek, że po wtorkowym wywiadzie Georgette Mosbacher dla tego portalu, w którym amerykańska dyplomatka powiedziała m.in. że Polska „stoi po złej stronie historii w kwestii LGBT” i wiąże się to z konsekwencjami biznesowymi i militarnymi, MSZ postanowiło zareagować.
Jak nieoficjalnie ustaliła WP, minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau postanowił odwołać zaplanowane na ubiegły wtorek spotkanie z Mosbacher i przełożyć je na późniejszy termin. Zdaniem WP było to wysłanie „czytelnego sygnału zaniepokojenia” do Amerykanów. Dwa dni później amerykańską ambasador wezwano do MSZ w celu złożenia wyjaśnień – twierdzi WP.
W MSZ miało dojść do „emocjonalnej rozmowy” między Mosbacher a wiceszefem MSZ Marcinem Przydaczem. „Niższy niż zazwyczaj szczebel tego spotkania, jak słyszymy, również nie był przypadkowy” – pisze Wirtualna Polska.
Rozmowa miała zakończyć się „doprecyzowaniem stanowisk i załagodzeniem sporu oraz położeniem akcentu na komunikację dotyczącą wspólnych projektów energetycznych oraz militarnych”.
MSZ nie poinformowało dotąd oficjalnie o wezwaniu ambasador Mosbacher.
Jak pisaliśmy, w opublikowanym we wtorek wywiadzie dla Wirtualnej Polski ambasador USA stwierdziła m.in., że Polska w kwestii LGBT jest „po złej stronie historii” i na Zachodzie uchodzi za państwo „nieprzyjazne mniejszościom seksualnym”, co przekłada się na decyzje inwestycyjne i militarne.
CZYTAJ TAKŻE: Lisicki: Mosbacher powinna zostać wyrzucona z Polski
Mosbacher znalazła się też w gronie 50 zagranicznych dyplomatów akredytowanych w Polsce, którzy podpisali opublikowany w niedzielę list otwarty dotyczący sytuacji sytuacji środowisk LGBT w naszym kraju. Publicysta naszego portalu Karol Kazimierczak nazwał list „politycznym aktem oskarżenia Polski jako państwa” i „oczywistym gestem wsparcia dla ruchu dążącego do dekonstrukcji kulturowej w Polsce”.
PRZECZYTAJ: Bazy wojskowe USA idą w pakiecie z LGBT
Kresy.pl / wp.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!