WNP: Polsce może zabraknąć 9 mln ton węgla. “Ludzie zaczną rąbać meblościanki”

Embargo na węgiel z Rosji może sprawić, że w tym roku z Polsce zabraknie około 9 mln ton węgla.

Jak napisał w poniedziałek portal WNP.PL, Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla (IGSPW) szacuje, że w 2022 roku może zabraknąć na krajowym rynku w Polsce nawet około 9 mln ton węgla.

Ma być to efekt natychmiastowego embarga na węgiel z Rosji, przewidzianego w projekcie ustawy, który trafił do Senatu.

Embargo na rosyjski węgiel wstępnie uzgodniła także cała Unia Europejska, ale dopiero od sierpnia 2022 roku. Jak zauważył jeden z rozmówców WNP.PL, UE dała sobie czas na zrobienie zapasów na przyszłą zimę. Tymczasem polski ustawodawca takiej możliwości nie przewidział.

Z uzasadnienia polskiej ustawy wynika, że dziura po rosyjskim węglu będzie załatana wzrostem krajowego wydobycia i zwiększonym importem węgla z krajów takich jak Australia, Kolumbia i Stany Zjednoczone. Jednak WNP.PL wskazuje, że roczna przepustowość polskich portów to tylko około 8 mln ton węgla. Należy przy tym pamiętać, że do końca roku zostały niespełna 3 kwartały, a przez porty będą przechodziły również inne towary. Tymczasem w ubiegłym roku Polska zaimportowała 10 mln ton węgla, ponadto zużyliśmy 5 mln ton węgla z zapasów z lat poprzednich. Obecnie zapasy znajdują się na minimalnym poziomie.

Zdaniem portalu problematyczne jest także zwiększenie krajowego wydobycia “z dnia na dzień”. Jest to możliwe, ale długookresowo, po inwestycjach w zwiększenie wydobycia węgla. “…gdybyśmy nie redukowali wydobycia na przestrzeni ostatnich lat, to nie byłoby takiego problemu. Nasuwa się teraz chociażby pytanie o zasadność likwidacji kopalń Makoszowy oraz Krupiński” – czytamy.

Z wyliczeń WNP.PL w 2022 roku w Polsce może zabraknąć 9 mln ton węgla, z czego połowa w sektorze komunalno-bytowym. Jego cena z pewnością wzrośnie. “O ile? Nie mam pojęcia. Może o 50 a może o 100 procent? Naprawdę nie wiem. Co wtedy? Może ludzie zaczną meblościanki rąbać na opał. Zrobimy pstryczka Putinowi, a sami strzelimy sobie w brzuch” – powiedział WNP.PL szef jednej z firm z Górnego Śląska handlującej węglem.

Kresy.pl / wnp.pl /