W środę rozszerzył się pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym na Podlasiu, największym tego rodzaju obszarze w Polsce. Przyczyną jest prawdopodobnie wypalanie traw.

Według informacji podawanych przez środki masowego przekazu, pożar, który trwa już od kilku dni, objął łącznie obszar o powierzchni 6 tys. hektarów. Park, położony jest w dolinie rzeki Biebrzy, znany był z tego, że obejmował podmokłe lasy, bagna, torfowiska. Jednak trwająca w Polsce dotkliwa susza spowodowała wyschnięcie nawet tych terenów. Rozległe obszary trzcin szybko zajęły się ogniem. Płomienie przeniosły się do lasów. Pożar ma miejsce w tak zwanym basenie środkowym tego parku. “Prowadzimy intensywne działania gaśnicze. Została tam dzisiaj zadysponowana dodatkowo kompania gaśnicza z województwa warmińsko-mazurskiego. W ciągu dzisiejszego dnia walczymy z ogniem przy użyciu czterech samolotów Dromaderów. Dzięki temu udało się opanować pożar od strony Dawidowizny, Goniądza, Wólki Piasecznej” – napisano w środę wieczorem na stronie Parku na Facebooku.

Do akcji gaśniczej skierowano wozy strażackie i samoloty. Te pierwsze mają jednak problem z dojechaniem do wielu zarzewi ognia ponieważ teren parku często jest nieprzejezdny. Oprócz czterech samolotów typu PZL M18 Dromader w akcji używany jest także specjalny helikopter, który może nabierać wodę bezpośrednio z rzeki, jak poinformował reporter Wirtualnej Polski, Klaudiusz Michalec. Helikopter przyleciał z Katowic. “Te pożary są punktowe. Ogień wybucha w jednym miejscu, łąki płoną dwie godziny. Strażacy przyjeżdżają, gaszą i jadą dalej. Jak udało mi się dowiedzieć, sytuacja powoli jest opanowywana” – powiedział Michalec.

Wczoraj pożar zbliżył się do zabudowań mieszkalnych jednak strażacy ugasili go w tym miejscu. Jak do tej pory według Wirtualnej Polski nie ucierpiał żaden człowiek ani gospodarstwo domowe. Pożar przybrał takie rozmiary, że jest już zauważalny na zdjęciach satelitarnych, jak podał portal gazeta.pl. Premier Mateusz Morawiecki zadecydował o przyznaniu dodatkowych środków finansowych na organizację akcji gaśniczej.

“W tej chwili już wiemy właściwie na prawie 100 proc, 99 proc., że przyczyną tego pożaru, tego zaprószenia było niestety wypalanie traw. I to jest absolutnie skrajne, nieodpowiedzialne. To jest nie tylko niemądre, głupie – powiem wprost. Ale to też jest nielegalne” – powiedział w czasie konferencji prasowej przeprowadzonej na terenie Parku minister środowiska Michał Woś. Zaapelował on do Polaków aby nie podpalali trwa bo “nie ma to żadnego pozytywnego wpływu przyrodniczego, a rodzi gigantyczne problemy”. Woś nie zamierza ograniczać się do apeli. Jak poinformował, przeprowadził już konsultacje z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie przeciwdziałania tego rodzaju praktykom.

Biebrzański Park Narodowy jest największym tego rodzaju obszarem przyrodniczym w Polsce. Rozciąga się na obszarze ponad 59 tys. hektarów i obejmuje niemal cały bieg rzeki Biebrzy. Obejmuje obszary podmokłe o unikalnej florze i faunie w tym gatunki rzadkie i reliktowe. Wśród roślin można tu napotkać kilka gatunków storczyków i owadożernych rosiczek. Spośród zwierząt występuje w Biebrzańskim Parku Narodowym 49 gatunków ssaków, 271 gatunków ptaków, 36 – ryb, 12 – płazów, 5 – gadów. Bezkręgowce są reprezentowane przez ponad 700 gatunków motyli, 448 gatunków pająków, ponad 500 gatunków chrząszczy, 19 gatunków pijawek oraz 42 gatunki chruścików.

wp.pl/wiadomosci.radiozet.pl/gazeta.pl/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply