Warszawska policja jest na tropie osób, które pod szpitalem na ulicy Szaserów w Warszawie pozostawiły ciało zasztyletowanego obcokrajowca.

Jak podaje RMF FM, do zdarzenia doszło w środę w nocy. Na teren szpitala wjechał samochód, z którego wyrzucono ciało mężczyzny z co najmniej jedną raną kłutą pleców. Nie wiadomo, czy w momencie porzucenia człowiek ten jeszcze żył. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Przy mężczyźnie znaleziono dokumenty świadczące, że był on 45-letnim Gruzinem.

Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna został zamordowany. Praska prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Podejrzewa się, że osoby, które wyrzuciły ofiarę przy szpitalu, również były cudzoziemcami.

Dziennik “Fakt” podał, że policja na podstawie nagrań monitoringu poszukiwała dwóch pojazdów, które mogły mieć związek z tym zdarzeniem – alfy romeo i opla zarejestrowanych poza województwem mazowieckim. Z doniesień RMF FM wynika, że pojazdy te już zabezpieczono. Prokuratura przeprowadziła już czynności z ponad 20 osobami, pochodzącymi głównie z Kaukazu Północnego. Wciąż trwa analiza nagrań z monitoringu.

Według internetowego wydania Gazety Wyborczej przesłuchani w tej sprawie to świadkowie i osoby podejrzane. Nieoficjalnie wiadomo, że osoby, które przywiozły ofiarę pod szpital, najprawdopodobniej chciały jej w ten sposób pomóc.

Przypomnijmy, że obywatele Gruzji mogą podróżować do Unii Europejskiej bez wiz od 28. marca 2017 roku. Warunkiem bezwizowego przyjazdu jest posiadanie przez nich paszportu biometrycznego. Po zniesieniu wiz dla Gruzinów rząd niemieckiego landu Nadrenia Północna-Westfalia wezwał rząd federalny do ponownego wprowadzenia dla nich tego obowiązku. Argumentowano to tym, że znacznie wzrosła ilość wniosków azylowych składanych przez Gruzinów, których część wykorzystuje czas oczekiwania na rozpatrzenie wniosku do prowadzenia działalności przestępczej.

Kresy.pl / rmf24.pl / fakt.pl / wyborcza.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply