Do wypadku samochodwego doszło w nocy z 25 na 26 maja w Laskach w powiecie grójeckim niedaleko Warszawy. W pojeździe stwierdzono dwie upojone alkoholem młode kobiety.
Do miejscowych policjantów nadeszła w nocy informacja o uszkodzonym samochodzie znajdującym się na drodze koło Lasek. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze stwierdzili, że samochód nosi ślady uderzenia – wystrzeliły w nim poduszki powietrzne. W kabinie nie było nikogo. Szybko ujawniono jednak dwie kobiety w wieku 16 lat, które przebywały w sąsiednich zaroślach. Obie znajdowały się pod wpływem alkoholu, jak podał Komenda Powiatowa Policji w Grójcu. Żadna z nich nie siedziała jednak wcześniej za kierownicą pojazdu.
Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia nie troszcząc się o stan pasażerek. Został zatrzymany później. Prawdopodobnie w nieodległej Warce. Okazał się nim 24-letni obywatel afrykańskiego Zimbabwe, którzy przybył do Polski aby studiować. Przyznał się on, że był za kierownicą odnalezionego pojazdu. Jak tłumaczył nie uciekł z miejsca zdarzenia na skutek doznanego szoku.
Tymczasem kobiety jakie znajdowały się w samochodzie, który doprowadził do wypadku nie wyszły z niego całkowicie bez szwanku. Po upływie kilku godzin, skarżące się na dolegliwości uczestniczki wypadku zostały odwiedzione do szpitala.
Na domiar wszystkich faktów mogących wzbudzać zainteresowanie organów ścigania, do samochodu, w którym Afrykanin spowodował wypadek, przykręcone były tablice rejrestracyjne przynależące do zupełnie innego pojazdu.
W dodatku wcześniej wydano wobec niego zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Jak podaje grójecka policja obywatel Zimbabwe trafił do aresztu tymczasowego. Jest podejrzany o przestępstwa, za które grozi kara do 5 lat więzienia.
Czytaj także: Pijany Ukrainiec wjechał do rowu i uszkodził ogrodzenie prywatnej posesji. Miał ponad 2 promile
mazowiecka.policja.gov.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!