Polska nie zaskarżyła kar za Izbę Dyscyplinarną. Chodzi o ponad 300 milionów euro

Kary naliczone Polsce przez KE w związku z funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wynoszą już 329 mln euro. Izba Dyscyplinarna już nie istnieje. Komisja jednak dalej nalicza kary, ponieważ domaga się także cofnięcia skutków orzeczeń Izby Dyscyplinarnej. Polska jak dotąd nie zaskarżyła kar do TSUE.

Komisja Europejska regularnie co miesiąc, począwszy od kwietnia, odlicza należne raty od środków dla Polski w polityce spójności. Informowaliśmy, że KE potrąciła już szóstą transzę kar za brak pełnego wykonania ubiegłorocznego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Polska jak dotąd nie zaskarżyła do TSUE kar nałożonych w związku z funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej, która już nie istnieje – pisze Rzeczpospolita we wtorek.

Zdaniem KE reforma systemu dyscyplinarnego, która została uchwalona przed wakacjami, nie stwarza podstaw do zaprzestania naliczania kar. Komisja domaga się cofnięcia skutków orzeczeń Izby Dyscyplinarnej.

Zobacz także: Polska straci 76,5 mld euro z unijnej polityki spójności? Chodzi o LGBT

“Kary nałożone przez KE dotyczyły niewykonania przez Polskę zarządzeń tymczasowych TSUE. Czyli decyzji wydanych, zanim zostanie rozpatrzony przedmiot sporu, w sytuacji gdy skarga wydaje się mieć wystarczające podstawy i brak ingerencji stwarzałby ryzyko zaistnienia nieodwracalnych zmian” – zwraca uwagę Rzeczpospolita. W przeszłości Trybunał nakładał kary tylko w sytuacji niewykonania ostatecznego orzeczenia. Są to więc pierwsze w historii TSUE decyzje o karach finansowych za brak wykonania zarządzeń tymczasowych.

W ramach obecnej, szóstej z kolei transzy karnej, Polsce potrącono 33 mln zł. Decyzja komisji, która zapadła 23 września, obejmuje okres od 26 maja do 27 czerwca. Kary są naliczane od 3 listopada 2021 roku. Polska straciła już w sumie 1 126 mln zł tytułem niezapłaconych kar. Poprzednia, piąta transza kar została potrącona dwa tygodnie temu.

W październiku 2021 roku wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości nałożył na Polskę 1 mln euro dziennej kary za niewykonanie orzeczenia TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej.

Zwracaliśmy też uwagę, że Polska nie otrzymała dotąd żadnych pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy; środki były blokowane przez KE pod różnymi pretekstami związanymi z „praworządnością”. KE potrąca także Polsce pieniądze z poszczególnych, przewidzianych wcześniej funduszy.

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa prezydenta została uchwalona przez Sejm pod koniec maja br. miała być wypełnieniem żądań Komisji Europejskiej. Kilka dni później KE przestała blokować polski Krajowy Plan Odbudowy, ale zagroziła dalszą blokadą wypłat środków finansowych, jeśli PiS nie dokończy wycofywania się ze zmian w sądownictwie. Warunki, od których uzależniono wypłatę środków, nazwano „kamieniami milowymi”. Wkrótce okazało się, że „kamieni milowych” jest ponad 100 i dotyczą one nie tylko sądownictwa. W ich ramach rząd RP zobowiązał się do wprowadzenia m.in. nowych podatków dla nabywców i posiadaczy samochodów z silnikami spalinowymi, opłat za nowe autostrady i drogi ekspresowe czy podniesienia efektywnego wieku emerytalnego.

rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply