Według amerykańskiego Instytutu Gallupa Władimir Putina cieszy się w Rosji mniejszą popularnością niż przywódcy trzech innych mocarstw w swoich krajach.

Portal telewizji Biełsat przytacza wyniki badania przeprowadzonego przez Instytut Gallupa. Amerykański instytut corocznie przestawia dane mające przedstawiać poparcie dla przywódców w ich krajach. Zestawienie za 2019 r. objęło 135 państw świata. Biełsat koncentruje się na czterech mocarstwach – Chinach, Niemczech, Rosji i USA.

Jak wynika z badania najmniejszą popularnością wśród przywódców czterech mocarstw cieszy się w swoim państwie Władimir Putin. Instytut Gallupa twierdzi, że jego rządy pozytywnie oceniało tylko 30 proc. badanych Rosjan, czyli taka sama proporcja respondentów co w roku 2018. Jak napisał Biełsat wśród wymienionych czterech państw rosyjski prezydent ma najniższe poparcie w swoim społeczeństwie corocznie od 2007 roku.

Nieco popularniejszy jest według Gallupa Xi Jinping wśród Chińczyków, wśród których jego politykę, według amerykańskiej organizacji, miało akceptować 32 proc. respondentów, o 2 punkty procentowe mniej niż rok wcześniej. Przewodniczącego ChRL wyprzedził Donald Trump, którego aprobuje u władzy w USA  33 proc. ich obywateli, o 2 punkty procentowe więcej niż w 2018 r. Przywódców Rosji, Chin i USA przebiła Angela Merkel, której rządy pozytywnie oceniło 44 proc. zapytanych Niemców, o 5 punktów procentowych więcej niż rok wcześniej.

Czytaj także: Putin w “The National Interest”: Polscy przywódcy chcieliby zamieść zdradę monachijską pod dywan

belsat.eu/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. pik
    pik :

    Instytut Gallupa pewnie twierdzi, że Nawalny cieszy się większą popularnością niż Putin. Jeżeli Putin sfałszował amerykańskie wybory prezydenckie, to czemu nie miałby podrobić rosyjskich, gdzie dostał oficjalnie prawie 65%? Chyba najlepszy wynik po Zełenskim. Ciekaw jestem komu Instytut Gallupa daje większą popularność w Rosji? Kresom radziłbym sprzedaż koszulek z wizerunkiem Putina – w Rosji idą jak świeże bułeczki – u nas też pewnie biłyby inne popularnością na głowę.