Posłanka Platformy Obywatelskiej dotarła do raportu Najwyższej Izby Kontroli z którego wynika, że Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wydała za czasów Beaty Szydło krocie na usługi wizażu.

Jak napisała na Twitterze posłanka Platformy Obywatelskiej Izabela Leszczyna – “Premier wydał 167 tys. zł na wizaż
a w dn. 11-13 grudnia 2017 r. za pojedynczą usługę wizażu zapłacono 49 tys zł., chociaż NIK wycenił ją na 1 tys.zł, w dodatku nie wiadomo, kto zajumał te pieniądze”. Usługa wizażu została wykonana w czasie gry premierem był Beata Szydło.

 

Redakcja portalu gazeta.pl twierdzi, że dotarła do tego samego dokumentu na który powołuje się opozycyjna parlamentarzystka. “Osoby odpowiedzialne w KPRM za realizację wydatku w kwocie 49 tys.zł, (tj. o ponad 48 razy wyższą niż szacunkowa wartość jednej usługi), nie były w stanie uzasadnić tak znaczącej, w porównaniu z wcześniejszymi wydatkami, kwoty oraz wskazać efektów jej wydatkowania” – portal cytuje fragment raportu.

W dodatku urzędnicy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie byli w stanie przygotować dokumentacji związanej z zamówieniem. “Usługi zlecano telefonicznie, a Kancelaria nie przedstawiła do kontroli dokumentów potwierdzających, że przy zamawianiu usługi ustalano z wykonawcami warunki realizacji zlecenia, w tym jego szacowaną cenę. Na fakturach nie były precyzyjnie wskazane liczba i szczegółowy zakres wykonanych usług, czy terminy ich wykonania” – napisali urzędnicy NIK.

To nie pierwsze kontrowersje związane z wydatkowaniem publicznych pieniędzy przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów za czasów Beaty Szydło. Z ostrym sprzeciwem spotkały się wysokie narody jakie była premier przyznała sobie i swoich ministrom na zakończenie pracy swojego gabinetu. Ostatecznie, pod naciskiem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, wszyscy ministrowie zdecydowali się przeznaczyć uzyskane pieniądze na cele charytatywne.

wiadomosci.dziennik.pl/kresy.pl

 

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Gaetano
    Gaetano :

    Popaprańcy zapewne nie byli w tym aspekcie gorsi. Ich liderka też potrzebowała sporo tapety. Ale w czasie, gdy “premierem był B. S.” jakoś trzeba było się zaprezentować, by powitać, jak to określiła, “najwspanialszą armię świata”.