PiS przeciw immunitetom, ale nie wszystkim

Prawo i Sprawiedliwość dąży do zmiany konstytucji tak, aby znieść immunitet parlamentarzystów i sędziów.

O planach parlamentarzystów obozu rządzącego napisał w środę portal rp.pl. Ponieważ immunitet członków obu izb parlamentu oraz sędziów umocowany jest w konstytucji jego zniesienie wymaga zmiany właśnie ustawy zasadniczej.

Obecnie jedni i drudzy, na mocy immunitetu nie mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej bez wyrażenia uprzedniej zgody przez odpowiedni organ, z wyjątkiem sytuacji ujęcia na gorącym uczynku popełniania przestępstwa lub, gdy zatrzymanie jest niezbędne do zachowania prawidłowego toku postępowania.

PiS nie chce znosić immunitetu prezydenta, Rzecznika Praw Obywatelskich, prezesa Najwyższej Izby Kontroli oraz prokuratorów.

W partii rządzącej panuje przekonanie, że immunitety są nadużywane właśnie przez parlamentarzystów i sędziów. Senator PiS Tomasz Pęk podaje przykład marszałka Senatu z ramienia opozycji Tomasza Grodzkiego. Izba wyższa nie zgodziła się z wnioskiem prokuratora o uchylenie jego immunitetu, którego ten ostatni podejrzewał o branie łapówek od pacjentów w czasach, gdy Grodzki pracował jako lekarz.

Zmiana ustawy zasadniczej wymaga poparcia dwóch trzecich Sejmu w obecności co najmniej połowy posłów. To 307 parlamentarzystów. Potrzeba także zgody większości spośród co najmniej połowy głosujących senatorów. Obóz rządzący nie dysponuje obecnie taką większością.

rp.pl/kresy.pl