Marszałek Sejmu Ryszard Terlecki przerwał obrady Sejmu po tym gdy grupa liberalnych i lewicowych posłanek zablokowała mównicę.

Obrady Sejmu zostały we wtorek zdominowane przez temat orzeczeni Trybunału Konstytucyjnego, który uznał pięć dni temu aborcję eugeniczną za niezgodną z konstytucją. Właśnie o tym chcieli debatować deputowani Koalicji Obywatelskiej i Lewicy domagając się od marszałka Ryszarda Terleckiego zmian w porządku obrad.  Sam marszałek wywołał złość posłów opozycji oceniając, że symbolika obecnych protestów proaborcyjnych, jaką ci mieli na swoich maskach, przypomina mu symbolikę nazistowskiego SS.

Mównicę zajęła posłanka Małgorzata Tracz z KO, która mówiąc o protestach przeciwników ograniczenia aborcji stwierdziła – “To jest wojna i wy tę wojnę przegracie. A kto jest za tę wojnę odpowiedzialny? Panie wiceministrze Kaczyński, to jest pana odpowiedzialność” – zacytował portal Interia.

Następnie na mównicy pojawiła się już cała grupa posłanek KO i Lewicy. Przedstawicielka tej ostatniej – Beata Maciejewska podeszła do zasiadającego w ławie poselskiej prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, jednak ten został otoczony przez posłanki z jego partii. W sali plenarnej powstał gwar, posłowie opozycji zaczęli wykrzykiwać slogany polityczne, w tym hasło “To jest wojna”. Grupa posłanek przedzierających się do Kaczyńskiego trzymała w rękach plansze z napisami: “kobieta decyduje”, “legalna aborcja”.

Na polecenie marszałka Terleckiego na sali pojawiła się Straż Marszałkowska, która oddzieliła kordonem ławy zajmowane przez przedstawicieli PiS od posłów opozycji. Marszałek zdecydował się na ogłoszenie przerwy, początkowo dziesięciominutowej, a następnie trwającej ponad godzinę. Wcześniej Terlecki wykluczył z obrad, na podstawie przepisów porządkowych, posłów KO Klaudię Jachirę i Sławomira Nitrasa, którzy uniemożliwiali procedowanie. Obrady już wznowiono.

interia.pl/onet.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply