Andrzej Duda podczas wczorajszych uroczystości związanych z Świętem Niepodległości zaapelował o wspólne prace nad przygotowaniem obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości.

Duda powiedział: Wierzę, że może już w 2017, ale przede wszystkim 2018 r. moglibyśmy razem pójść ku czci niepodległej, suwerennej Polski. Poinformował, że przygotował projekt ustawy o Narodowych Obchodach 100. rocznicy odzyskania niepodległości, który zakłada powstanie komitetu obchodów, w skład, którego wchodziliby prezydent RP, przedstawiciele najwyższych władz Polski oraz wszystkich klubów parlamentarnych i ugrupowań politycznych, które startowały w ostatnich wyborach parlamentarnych i uzyskały – samodzielnie – wynik, co najmniej 3 proc., a jako koalicja, co najmniej 6 proc. Prezydent wygłosił apel o zaangażowanie w te prace wszystkich sił politycznych.

Poseł PO Marcin Kierwiński stwierdził, że na razie nie wie do końca, co się kryje pod projektem przygotowanym przez prezydenta. Powiedział: Jeżeli to ma być takie zadeklarowanie, że wszyscy będziemy na 100-leciu odzyskania naszej niepodległości razem, to ja wolałbym, żeby pan prezydent nie pisał ustawy tylko po prostu wziął się do roboty i zaczął to robić. Zazmaczył, że nie da się zadekretować wspólnego obchodzenia Dnia Niepodległości ustawami.

Europoseł PSL Jarosław Kalinowski stwierdził, że bardzo chciałby, aby w trakcie obchodów Dnia Niepodległości razem z prezydentem na Placu Piłsudskiego byli obecni przedstawiciele wszystkim opcji politycznych. Dodał: Bo to jest ten moment i miejsce, gdzie naprawdę powinniśmy być wszyscy razem. Polityk podobnie jak przedstawiciel PO wyraził jednak wątpliwości, czy taki pomysł powinien być realizowany za pomocą ustawy.

Również posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer Zauważyła, że wspólne obchody Dnia Niepodległości są bardzo ważne. Podkreśliła: My chcemy łączyć, a nie dzielić, jednak tak jak przedmówcy nie jest zachwycona pomysłem ustawowego dekretowania wspólnych obchodów: Uważamy, że czyny, a nie słowa budują jakąś jedność. I rzeczywiście Nowoczesna chciałaby zasypywać te rowy, bo te rowy powstały za głębokie.

Według Grzegorza Długiego z Kukiz’15, projekt ustawy prezydenta ws. wspólnych obchodów trafi w próżnię. Jak stwierdził: My bardzo chętnie się do tego przyłączymy i liczę, że inni też. Jednak rzeczywistość będzie smutna.

Nie jest zaskoczeniem, że bardzo dobrze propozycję prezydenta ocenił poseł PiS Łukasz Schreiber. Stwierdził on: Propozycja nie jest sztucznym łączeniem osób z różnych środowisk. To propozycja, która nawołuje, abyśmy wspólnie ponad podziałami obchodzili Dzień Niepodległości, bo tak powinno być.To słuszna inicjatywa, która nie wywołuje żadnych kontrowersji, dlatego opozycja powinna się do niej przyłączyć.

kresy.pl / stooq.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kojoto
    kojoto :

    To jest po prostu próba rozbicia Marszu Niepodległości i nic więcej. Dudzie (jak i PiS), bliżej do PO i SLD niż do Polaków. Znamienne, że nie zwrócił sie do organizatorów MN – jest to bardzo wymowne. Niech spróbuje – mam nadzieję, że Polacy pokażą – na “oficjalnym” marszyku moze bedzie 10 do maks 30 tysięcy, a na MN jak zwykle ponad 100 000.