Na zorganizowaną przez Wileński Rejonowy Odział Związku Polaków na Litwie demonstrację przybyli także reprezentanci społeczności rosyjskiej, białoruskiej i tatarskiej.

Protest odbywał się pod wileńską ambasadą Niemiec, gdyż mniejszości, które czują się dyskryminowane przez Republikę Litewską, protestują kolejno pod placówkami pańswt i gmachami instytucji UE, próbując skłonić je do wywarcia presji na rząd w Wilnie aby zmienił swoją politykę narodowościową. Zebrani wystosowali do niemieckiego ambasadora Matthiasa Mülmenstädta list otwarty.

Starosta gminy solecznickiej Grzegorz Jurgo szczególnie protestował przeciw nakładaniu na adminsitrację samorządową gargantuicznych kar za to, że nie zwalcza ona polskojęzycznych tabliczek umieszczanych prywatnym sumptem przez samych mieskzańców. Przedstawiciel mniejszości rosyjskiej Aleksandr Fiodorow podkreślał, że w obliczu dyskryminacynej polityki państwa litewskiego wszystkie mniejszości znajdują się w podobnej sytuacji. Przedstawicielka ZPL Elżbieta Sadajska podkreślała, że “Mniejszość niemiecka w Danii, Południowym Tyrolu czy na Opolszczyźnie w Polsce cieszy się pełnią przysługujących im praw, włącznie z dwujęzycznymi nazwami miejscowości”.

l24.lt/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Niemcy mogą mieć trochę problemu z oceną tego protestu,ponieważ nie uznają istnienia
    polskiej mniejszości w Niemczech . Ma szanowny ambasador zagwozdkę.Czy to jest złośliwość
    pod adresem Niemiec ze strony bezczelnych Polaków.

    tagore

    • werle
      werle :

      Dokladnie w niemczech nadal obowiazuje nazistowska ustawa dotyczaca mniejszsoc polskiej

      tak czy siak nasz chazar Radek i msz woli zajmowac sie swoimi pobratymcami w izraelu i na ukrainie

      a los Polkow na obczyznie go nie obchodzi

      coz Putin pomoze…