Manifestant znany z nagrania, na którym znęcali się nad nim funkcjonariusze MWD – Mychajło Hawryluk – udzielił wypowiedzi na specjalnie zwołanej konferencji w sztabie opozycji na Majdanie.

Zeznał, że w dniu starć z Milicją 22 stycznia, opuszczał miejsce starć jako jeden z ostatnich, starając się zabrać ze sobą rannych. Został wtedy ogłuszony grantem hukowym i wpadł w ręce funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy. „Schwytali mnie, zaciągnęli, przewrócili na ziemię i zaczęli bić, stawiali mi nogi na głowie, fotografowali i zaczęli bić. Bili wszyscy po kolei. Potem odcieli mi czub [kozacki osełedec – Kresy.pl] nożem” – powiedział Hawrluk. Dodał jednak, że pośród milicjantów byli i tacy, którzy starali się powstrzymać znęcanie, ale większość chciała kontynuować. „Gdy im się znudziło zaciągnęli mnie do radiowozu i zawieźli na posterunek, stamtąd zabrała mnie karetka” – kontynuował Hawryluk, którego na oddział nie chciały przyjąć aż trzy oddziały rejonowe. Ze szpitala zabrali go Afgańcy [weterani wojny afgańskiej] i aktywiści AutoMajdanu. Hawryluk dodał, że ludzie ci tak samo jak on są kozakami „a kozak kozaka w biedzie nie zostawia. Zemszczą się za mnie i ta zemsta będzie straszna”.

News.liga.net

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply