Jak informuje portal “Polski Zbrojnej” nasza armia testować będzie nowy pocisk przeciwpancerny, będący produktem polskiego przemysłu zbrojeniowego.

Przeciwpancerny pocisk kierowany Pirat to produkt należącego do Polskiej Grupy Zbrojeniowej zakładu Mesko, który wspomagali naukowcy z Wojskowej Akdaemii Technicznej. Jak twierdzi PZ prace nad nową bronią “wchodzą w decydującą fazę” i już wiosną jej prototyp ma być przetestowany na poligonie. Nowy system przeciwpancerny ma mieć zasięg 2,5 kilometra. Będzie wystrzeliwał trzy typy pocisków: kumulacyjne, termobaryczne i odłamkowo-burzące. Wojskowi chcą przetestować jaką prędkość osiągną rakiety i na ile będą sterowne. Koszt jednego zestawu będzie wynosił około 100 tys. złotych. “To dla nas bardzo ważne, aby ta broń mogła jak najszybciej trafić do polskiej armii, w tym do żołnierzy wojsk obrony terytorialnej” – portal cytuje prezesa zakładu Mesko Waldemara Skowrona. Wszystkie badania nowej broni mają zostać zakończone najpóźniej w 2018 roku.

Obecnie Wojsko Polskie dysponuje głównie grantanikami, w tym głównie kilkoma tysiącami egzemplarzy radzieckiej konstrukcji RPG-7. Znacznie gorzej jest jeśli chodzi o wyrzutnie pocisków kierowanych. W tej kategorii, po wycofaniu z użycia wyrzutni 9K111 Fagot nasi żołnierze dysponują jedynie zestawami typu Spike, produkowanymi przez Mesko na izraelskiej licencji. Koszt produkcji jednej sztuki sięga jednak aż 400 tysięcy złotych, dlatego armia zdecydowała się stworzyć tańszy zamiennik.

Czytaj także: Zamiast 1000 zaplanowanych przez Macierewicza dronów, Wojsko Polskie otrzyma ich 20-30

polska-zbrojna.pl/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply