Europosłowie wezwali w środę UE do rozważenia utworzenia stałych, wielonarodowych jednostek UE do wykonywania zadań wojskowych takich jak działania rozbrojeniowe, misje humanitarne i ratunkowe, czy operacje wojskowe w celu utrzymywania lub przywracania pokoju oraz zapobiegania konfliktom. Jednostki mogłyby powstać przy okazji reformy unijnego systemu grup bojowych i uwzględnienia tego programu w ramach stałej współpracy strukturalnej – tzw. PESCO.

„Europejska armia polegająca na połączeniu armii narodowych, nie powstanie. Natomiast Unia Europejska powinna mieć zdolności obronne, na przykład brygadę, złożoną z ochotników, finansowaną z budżetu europejskiego i pod władztwem europejskiej rady ds. zagranicznych i bezpieczeństwa” – wyjaśnia Radosław Sikorski, autor przyjętego szeroką większością przez Parlament Europejski raportu o wdrażaniu stałej współpracy strukturalnej (PESCO).

„Potrzebujemy wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony dla własnego bezpieczeństwa, dla stabilizowania sytuacji w swoim otoczeniu. Musimy przejść z poziomu priorytetów krajowych w dziedzinie obronności na rzecz podejścia europejskiego, gdyż żadne państwo nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa same sobie. Ci, którzy dzisiaj, także w Polsce, tak głośno krzyczą o narodowej suwerenności, nie dostrzegają albo ignorują naszą zależność w dziedzinie bezpieczeństwa. Nadszedł czas na budowanie większej odpowiedzialności, nie w kontrze do NATO, ale obok i dla wsparcia NATO” – podkreślił.

PESCO to utworzona na mocy artykułu 42 Traktatu o Unii Europejskiej dobrowolna współpraca najbardziej zaawansowanych w dziedzinie obronności państw członkowskich UE. W ramach tej współpracy, państwa które spełniają wyższe kryteria zdolności wojskowej i które zaciągnęły w tej dziedzinie dalej idące zobowiązania mogą ustanowić listy projektów, które pozwolą im zwiększyć koordynację, usprawnić finansowanie i tym samym wzmocnić możliwości obrony. Obecnie jednak we współpracy w ramach PESCO uczestniczy 25 państw.  Polska bierze udział w 10 projektach w ramach PESCO, jest liderem jednego z nich.

Europosłowie zaapelowali do rządów o unikanie cięć  budżetów  zarówno krajowych jak i europejskiego – na obronność, zwłaszcza nie z powodu pandemii COVID-19.

Sprawozdanie przyjęto zdecydowaną większością głosów: 464 za, 90 przeciw, 137 wstrzymało się od głosu.

Jak informowaliśmy, Polska chce, by Stany Zjednoczone zostały dopuszczone do unijnej współpracy wojskowej i realizowanych projektów w ramach wspólnej polityki obronnej PESCO. Brak gwarancji miał być powodem, dla którego w czerwcy Polska zablokowała unijną decyzję ustanawiającą warunki dopuszczające kraje spoza Wspólnoty do współpracy – dowiedziała się z nieoficjalnych źródeł korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka.

Polska zabiega od dłuższego czasu, aby realizowane przez Unię Europejską projekty dotyczące dziedziny obronności były też otwarte na kraje NATO, które nie należą do UE. Chodzi o to, by Amerykanie zostali dopuszczeni do współpracy.

Kresy.pl / eppgroup.eu

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Tutejszym
    Tutejszym :

    PESCO z wykluczeniem USA?
    Ostateczny wyrok: UE jest niemiecka.!
    Etap II: Likwidacja państw narodowych.
    Zostaje tylko Rzesza Niemiecka UE.
    Armia, sądownictwo, administracja już są?
    Zacznie się sekowanie Polski i Polaków?
    A może wdrożyć projekt: Polska stanem USA?