Polska przekazała Ukrainie około 400 czołgów, a potem płaciła Kijowowi za zdobyty na Rosjanach sprzęt – wynika z rozmowy Zbigniewa Parafianowicza i Witolda Jurasza na kanale “Kultura Liberalna”.
Zbigniew Parafianowicz, redaktor Dziennika Gazety Prawnej, autor książki “Polska na wojnie” oraz Witold Jurasz, dziennikarz Onetu, byli gośćmi opublikowanej w czwartek (3 października) rozmowy na kanale “Kultury Liberalnej” w serwisie YouTube. Rozmowa dotyczyła relacji polsko-ukraińskich, m.in. w kontekście trwającej wojny.
Około 21 minuty rozmowa zeszła na temat wymiany zdobytego na Rosjanach sprzętu między stroną polską i ukraińską. “Oczywiście my za to płaciliśmy i to w gotówce” – podkreślił Zbigniew Parafianowicz.
“Myśmy płacili w gotówce? (…) Dostarczyliśmy prawie 400 czołgów, a potem płaciliśmy w gotówce za złom” – zapytał Witold Jurasz.
“Nie jest to złom. Jeżeli zdobędziesz czołg, np. T-72, z całymi ‘bebechami’, no to jest to korzyść dla twojej wiedzy wywiadowczej, co w tym jest. Czy śmigłowiec K-52, jego wyposażenie, awionikę” – odpowiedział Parafianowicz.
Jurasz wrócił uwagę, że “mijają dwa lata i nie mamy ekshumacji, płacimy za rozbity czołg, sami dostarczając około 400”.
Parafianowicz podkreślił, że płacili także Amerykanie i inni zachodni sojusznicy Ukrainy. “Taki był standard. Każdy chciał mieć wyczerpującą wiedzę wywiadowczą na temat sprzętu rosyjskiego” – dodał.
Wyraził opinię, że była to “słuszna polityka”.
Czytaj także: Zgoda na ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej warunkiem wejścia Ukrainy do UE? Opublikowano wyniki sondażu
Kresy.pl
Wszystko co dotyczy banderowskiej Ukrainy i związków z “polskimi” politykami jest chore.