Prezydent Czech Milosz Zeman zdecydowanie wstawił się za swoimi rodakami, którym norweska służba ds. opieki nad dziećmi (Barnevernet) odebrała dzieci. Podobne działania podjął czeski rząd.

W 2011 roku norwescy urzędnicy uznali, że dwaj synowie państwa Michalaków (wówczas w wieku 6 i 2 lat) są zaniedbani i mogą być molestowani. Rodzicom odebrano dzieci i umieszczono w dwóch różnych rodzinach zastępczych. Podejrzenia nie zostały udowodnione. Mimo tego, dzieci nie wróciły do rodziców. Ostatnio urzędnicy podjęli decyzję o pozbawieniu matki praw rodzicielskich nad starszym synem, zaś młodszego skierowano do adopcji.

Sprawą zainteresowały się nie tylko media, ale również władze Czech. Rząd przesłał notę protestacyjną władzom w Oslo, a prezydent Zeman stwierdził, że dobrym pomysłem byłoby wydalenie norweskiej ambasador z Pragi lub wezwanie czeskiego ambasadora z Norwegii na konsultacje. Te ostatnie działania ostatecznie nie doszły do skutku, jednak Zeman odwołał zaproszenie dla ambasador Norwegii na obchody święta niepodległości 28 października. W czerwcu wystosował również w tej sprawie oficjalny list do króla Norwegii Haralda V.

Novinky.cz / praguemonitor.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply