Niemieccy politycy nie ukrywają swojej irytacji faktem, że Europa Środkowa nie zgadza się na ich dyktat.

Mniejszość zablokowała rozwiązanie popierane przez większość. To wyraźny brak solidarności i nie powinniśmy tego tak pozostawić– powiedział minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maizière w programie „Morgenmagazin” niemieckiej telewizji publicznej ZDF.

Niemcy nie mogą przeżyć, że kraje Grupy Wyszehradzkiej potrafią skutecznie bronić swoich interesów.

Nie podoba mi się to. Moim zdaniem powinniśmy zwiększyć presję na te kraje. Zacznijmy wreszcie mówić o tym, jakimi środkami nacisku dysponujemy. Możemy im np. odebrać część funduszy strukturalnych, tak jak proponował szef KE Jean-Claude Juncker. Mnie się ten pomysł podoba—powiedział de Maizière

ZDF/wPolityce.pl/KRESY.PL

24 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    W Berlinie nastąpił totalny odjazd, oni naprawdę uwierzyli ,że UE to Niemcy i długo nikt inny.
    Pan minister MSW Niemiec bardzo uprzejmie poinformował nas ,że wypowiedź Schulza nie była
    przypadkowa ,lecz wynika z pewnego konsensusu wśród elit Niemieckich.
    Wypadało by wyprosić z kraju niemieckie fundacje polityczne i anulować umowę o bratniej pomocy
    aby nasi zachodni przyjaciele nie odczuwali nadmiernych pokus.

    tagore

    • mazowszanin
      mazowszanin :

      Tzw. projekt ustawy z druku nr 1066 obowiązuje już jako ustawa z dn. 7 lutego 2014 opublikowana w Dz. U. z 2014 r. poz. 295. To pierwsza ustawa którą powinno się uchylić/zmienić po zmianie składu sejmu. Niemieccy politycy chyba nie uświadamiają sobie, że “bratnia pomoc” a’la Praha AD 1968 może nie mieć na ziemiach polskich tak spokojnego przebiegu jak w ČSSR. W niemieckich mediach powinni częściej wspominać o tym, co to było Powstanie Wielkopolskie, trzy kolejne Powstania Śląskie, Powstanie Warszawskie (aby nie mylili tego pojęcia z powstaniem w warszawskim getcie), nawet poprzez powtórkowe wyświetlanie filmu “Miasto 44” czy “Kamienie na szaniec”. Dodatkowo bym proponował prezentację filmu pt. “Fatherland” zamiast “Nasze matki, nasi ojcowie” (oryg. niem. Unsere Mütter, unsere Väter, ang. Generation War). Niestety, skoro niemieccy politycy mają tak wielkie luki w wykształceniu jak Martin Schultz, to nie ma się czemu dziwić, że nie mają świadomości w co brną…

  2. wepwawet
    wepwawet :

    Zaczyna się robić nieprzyjemnie, przecież Niemcy zawsze byli do rany przyłóż, to również adwokat przystąpienia Polski do UE. Jak rządy III RP grały pod niemiecki dyktat zawsze znalazło się dobre słowo i uścisk dłoni, a teraz – jest jak przed pamiętnym wrześniem. “Nie podoba mi się to. Moim zdaniem powinniśmy zwiększyć presję na te kraje. Zacznijmy wreszcie mówić o tym, jakimi środkami nacisku dysponujemy. Możemy im np. odebrać część funduszy strukturalnych…. Mnie się ten pomysł podoba.” Strach się bać – Niemcom się nie podoba… a co jak i te środki zawiodą, co wtedy? Będą bombardować celem skarcenia, albo wywarcia nacisku, może nawet interweniują bezpośrednio w sprawie imigrantów jak kiedyś ich dziadowie dla ratowania ludności żydowskiej przed polskimi nazistami i antysemitami?

  3. scorpio
    scorpio :

    Jedynym sensownym rozwiazaniem dla Polski, Wegier, Czech i Slowacji jest wyjscie z UE. Taka forma nacisku i kontroli z roku na rok bedzie wieksza i za pare lat w/w kraje nie beda mialy nic do powiedzenia we wszystkich waznych sprawach dotyczacych ich narodowych interesow. To nie porazajaca prognoza na przyszlosc Calkowita utrata suwerennosci a co za tym idzie stanie sie kolonia ktora nie bedzie miala nic do powiedzenia w kazdym aspekcie egzystencji. Brakuje jeszcze umieszczenie zbuntowanych mieszkancow tych panstw w obozach przymusowej pracy dla dobra ich panow.

  4. szarooliwa
    szarooliwa :

    Miałem sen że Polska zaanektowała Saksonię… Faktem jest żę rozbicie dzielnicowe niemiec to był najspokojniejszy okres w europie. To idealny czas na działanie gdy Niemcy są zajęci milionem arabów, a ich naród buntuje się. Dajmy Bawarii gwarancję autonomii, pokażmy siły wyślijmy leopardy i komandosów na granicę. Niemcy nie odważą się wszcząć otwartego konfliktu, nie mają sił. Gdy Bawaria wystąpi z federacji to inne landy dostaną przykład. Gdy niemcy będą rozbitę, w szkołach powinno się dodać nową lekture, taką która nauczy przyszłe pokolenia że warunkiem silnej Polski są słabe Niemcy.

    • mazowszanin
      mazowszanin :

      Jeszcze trochę takiej merkelowskiej/politpoprawnej/lewackiej polityki imigracyjnej, polityki wewnętrznej, pogłębionego drenowania kieszeni bawarskiego podatnika (już nie tylko ichnie “janosikowe” na dawne DDR, ale i utrzymanie coraz większej rzeszy imigrantów wraz z kosztownym socjalem dla nich) a Bawaria z rządem na czele ogłosi chęć wystąpienia z federacji zwanej RFN. Pisałem to już wczoraj, mówiłem jeszcze wcześniej. Stolica katolickiej Bawarii ma niewiele wspólnego z mocno islamskim Hamburgiem…

  5. sylwia
    sylwia :

    Niemieccy (pruscy) politycy nie zmienili swej wrogości do Polski przez stulecia. Powtórzȩ tu czȩść mego wpisu zamieszczonego już raz na Kresach.pl. Oto słowa Bismarcka o nas zamieszczone w liście do jego siostry Malwiny napisanego 26 marca 1861 r.: ‘ … Haut doch die Polen, daß sie am Leben verzagen, ich habe alles Mitgefühl für ihre Lage, aber wir können, wenn wir bestehen wollen, nichts andres thun, als sie ausrotten; der Wolf kann auch nichts dafür, daß er von Gott geschaffen ist, wie er ist, und man schießt ihn doch dafür todt, wenn man kann…’ (Walcie wiȩc Polaków taka ż im siȩ żyć odechce, mam pełne współczucie dla ich położenia ale jeśli chcemy przetrwać to nie możemy zrobić nic innego jak ich zniszczyć; wilk nie jest temu winien, że go Bóg stworzył takiego jakim go stworzył i dlatego go siȩ zabija gdy można. ( Gesammelte Werke, Band XIV/I, str. 568. za Hans Rothfels: ‘Bismarck, der Osten und das Reich’, Darmstadt 1962, str. 75)) Zapewne także nie podobają nam siȩ słowa Adolfa Hitlera w mowie do dowódców Wehrmachtu wygłoszone 22 sierpnia 1939 r.: ‘ … So habe ich, einstweilen nur im Osten, meine Totenkopfverbände bereitgestellt mit dem Befehl, unbarmherzig und mitleidslos Mann, Weib und Kind polnischer Abstammung und Sprache in den Tod zu schicken…’ (… Wiȩc, narazie na Wschodzie, przygotowałem rozkazem moje oddziały SS bez litości i współczucia posyłać na śmierć mȩżczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i polskojȩzycznych…’ ( http://www.ns-archiv.de/krieg/1939/22-08-1939.php) ’Totenkopfverbände’ tłumaczȩ jako oddziały SS, bo to o nie synonimicznie chodziło. Słuszną polityką polski bȩdzie sojusz z południowymi sąsiadami: z Czechami, Słowacją, Wȩgrami i Rumunią. To tak na początek. Wobec Unii można zastosować wypróbowaną i zwyciȩską opcjȩ islandzką: środkowy palec rȩki lub polski zgiȩty łokieć.