Ukraina nie zwróci się w stronę Unii Europejskiej, dopóki Rosja nie zmieni swojej polityki wobec Zachodu – pisze komentator „Sueddeutsche Zeitung”. Władze w Kijowie zapowiedziały wczoraj, że nie podpiszą umowy stowarzyszeniowej ze Wspólnotą.
Grupa posłów KO, Polski 2050 i Lewicy złożyła w piątek w Sejmie poselski projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt przewidujący zakaz chowu i hodowli zwierząt na futro.
Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt zakłada wprowadzenie zakazu chowu i hodowli zwierząt na futro. W piątek został złożony w Sejmie przez grupę posłów KO, Polski 2050 i Lewicy. Wnioskodawcą projektu jest poseł KO Małgorzata Tracz, która we wtorek przedstawiła jego założenia.
W momencie wejścia w życie ustawy nowe fermy zwierząt na futra nie będą mogły powstawać, a po pięciu latach, czyli w 2029 roku, wszystkie dotąd istniejące zostaną "wygaszone". Projekt przewiduje odszkodowania dla hodowców oraz odprawy dla pracowników.
Trybunał Sprawiedliwości UE skazał Węgry na zapłatę kary ryczałtowej w wysokości 200 mln euro i okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln za każdy dzień zwłoki. Powodem jest uchybianie się od wdrażania unijnej polityki azylowej.
TSUE opublikowało w czwartek informację o skazaniu Węgier. Głównym zarzutem było uchybienie się od zobowiązań państwa członkowskiego, które polegało na celowym nie wdrażaniu polityki azylowej. W ocenie trybunału stanowi to stanowi bezprecedensowe i wyjątkowo poważne naruszenie prawa UE.
W grudniu 2020 r. Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że Węgry naruszyły normy prawa UE m.in. w "dziedzinie procedur dotyczących udzielania ochrony międzynarodowej i powrotu obywateli państw trzecich nielegalnie przebywających na ich terytorium". Uchybienie dotyczyło dostępu do procedury ochrony międzynarodowej, zatrzymywania osób ubiegających się o ochronę międzynarodową w strefach tranzytowych i naruszenia ich prawa do pozostania na terytorium Węgier w oczekiwaniu na ostateczną decyzję w przedmiocie wniesionego przez nie środka zaskarżenia od decyzji oddalającej ich wniosek, a także wydalania obywateli państw trzecich nielegalnie przebywających na terytorium Węgier.
Ambasadorowie krajów UE zatwierdzili jednomyślnie tzw. ramy negocjacyjne dotyczące rozmów akcesyjnych Ukrainy i Mołdawię, które rozpoczną się jeszcze w tym miesiącu.
W piątek ambasadorowie krajów należących do UE zatwierdzili jednomyślnie na tzw. ramy negocjacyjne, które wyznaczają ścieżkę rozmów akcesyjnych dla Ukrainy i Mołdawii do wspólnoty. Kwestia ta dzieliła oba kraje przed rozpoczęciem negocjacji z Brukselą. Kijów i Kiszyniów mają status krajów kandydujących od czerwca 2022 r. Z kolei w grudniu 2023 r. liderzy UE wyrazili polityczną zgodę na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych.
Dalsze negocjacje nie mogły odbyć się przed przyjęciem wspomnianych tzw. ram negocjacyjnych, która wyznacza zasady i przebieg rozmów akcesyjnych wraz z ich poszczególnymi rozdziałami, których jest 35.
Prawnicy z Global Right Compliance dostarczyli Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu w Hadze dowody na celowe głodzenie Mariupola podczas oblężenia w 2022 r. - informuje The Guardian.
Prawnicy z Global Right Compliance współpracujący z rządem ukraińskim złożyli MTK w Hadze raport, w którym przedstawiono dowody na celowe głodzenie Mariupola, w trakcie oblężenia, przez Rosję. Moskwa zamierzała w ten sposób zabić dużą ilość cywilów. Szacuje się, że podczas walk o Mariupol zginęło 22 tys. osób. W ciągu kilku dni oblężenia cywile zostali pozbawieni wody, gazu i elektryczności, a temperatury spadły poniżej minus 10 stopni Celsjusza.
The Guardian przytacza słowa Catriony Murdoch z Global Rights Compliance, która powiedziała, że podczas sporządzania raportu celem było "sprawdzenie, czy istnieje szersze tło", które sprowadziło się do celowego odmawiania wydawania żywności i innych udogodnień niezbędnych do życia przez rosyjskie wojsko.
Od czwartku do piątku trwało spotkanie ministrów obrony NATO w Brukseli. Podczas obrad omówiono m. in. kwestie związane z lipcowym Szczytem w Waszyngtonie, obronności, wsparcia Ukrainy. Poruszono również temat baterii systemu Patriot w Polsce.
W piątek zakończyło się zebranie ministrów obrony państw NATO w Kwaterze Głównej w Brukseli. Polskę reprezentował szef resortu i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Podczas obrad omówiono kwestie związane z nadchodzącym Szczytem w Waszyngtonie, odstraszaniem i obroną oraz pomoc dla Ukrainy.
Minister Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że potwierdzone zostały zadania dla Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie. Polska wraz z Niemcami i Szwecją rotacyjnie będzie pełniła dowództwo na Bałtyku. "Zabiegałem o to od samego początku, kiedy zostałem ministrem. Rozmawiałem o tym z ministrem Pistoriusem, z ministrem obrony Szwecji i jest to już uzgodnienie i potwierdzane przez państwa NATO" - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
To jedna czwarta naszego zapasu takich systemów, nie ma możliwości przekazania większej liczby – oświadczył niemiecki minister obrony Boris Pistorius. Dodał, że Niemcy już więcej przekazać Ukrainie nie mogą, ale „inni prawdopodobnie będą mogli dać”.
W czwartek przed rozpoczęciem spotkania ministrów obrony krajów natowskich w Brukseli minister obrony Niemiec Boris Pistorius oświadczył, że łącznie z kolejnym systemem Patriot, wysyłanym na Ukrainę, Niemcy przekazują temu państwu jedną czwartą własnego zapasu tej broni.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!