Niemieccy rolnicy protestowali w Berlinie

W sobotę w Berlinie w demonstracji rolników wzięło udział około tysiąca osób. Protest pod Bramą Brandenburską zakończył się około godziny 17:00.

Jak poinformował niemiecki portal tagesschau, w sobotę w Berlinie w demonstracji rolników wzięło udział około tysiąca osób. Protest pod Bramą Brandenburską zakończył się około godziny 17:00.

Protestujący domagali się m.in. „prawa do wypowiadania się” w niemieckim Bundestagu oraz ponownego przemyślenia polityki rolnej i kwestii energetycznych. W szczytowym momencie zgromadziło się prawie 1000 osób. Policja naliczyła około 400 pojazdów,  według służb tylko niewielką część z nich stanowiły traktory.

Do demonstracji wezwało zarejestrowane w Bawarii stowarzyszenie „Ramię w ramię dla naszego kraju”. W przeciwieństwie do dużych protestów rolników w zeszłym roku, żadne stowarzyszenia rolników nie poparły wezwania do obecnej demonstracji.

Przypomnijmy, że w tym samym czasie rolnicy z podkarpackiej Oszukanej Wsi rozpoczęli całodobową blokadę przejścia granicznego w Medyce. Blokada obejmuje drogę krajową nr 28 przy wiadukcie kolejowym.

Od rana protestujący nie wpuszczają TIR-ów z Ukrainy, przepuszczając tylko te wyjeżdżające z Polski, po jednym na godzinę.

“Na przejściu granicznym w Medyce rozpoczął się protest rolników. Strajkujący wychodzą ponownie blokować granicę w obronie swoich gospodarstw zagrożonych kolejnymi działaniami UE. Jeszcze rynek rolny nie wyszedł na prostą po kryzysie z importowanym zbożem technicznym za rządów PiSu, który nie zablokował liberalizacji handlu z UE a już na horyzoncie brukselskie elity szykują następny problem, który niewątpliwie nadejdzie po przyjęciu umowy handlowej z krajami Ameryki Południowej” – podkreśla europoseł Konfederacji Tomasz Buczek, który od początku aktywnie wspierał protest rolników.

Powodem protestu jest nieutrzymanie podatku rolnego na poziomie z 2023 r., a także kwestia umowy handlowej UE z Mercosur.

Brazylia naciska na Unię Europejską, żeby podpisała umowę z Mercosurem do końca listopada 2024 roku, gdy sprawuje jeszcze przewodnictwo w G20. Europejscy hodowcy twierdzą, że umowa z blokiem Mercosur, do którego należą Brazylia, Argentyna, Boliwia, Paragwaj i Urugwaj, stworzy nieuczciwą konkurencję dla rolników i producentów żywności z UE, ponieważ umożliwi import dużych ilości produktów, niepodlegających tak surowym regulacjom, jakie obowiązują w UE.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply