Friedrich Merz ze zwycięskiej CDU oświadczył, że jeśli zostanie kanclerzem Niemiec, z pierwszą wizytą uda się do Polski i Francji. Podkreślił, że chce też poprawić stosunki z oboma krajami.
Jeszcze przed niedzielnymi wyborami kandydat CDU na kanclerza udzielił wywiadu dla Bild am Sonntag. Friedrich Merz przekazał, że jeśli zostanie kanclerzem Niemiec, chce najpierw odwiedzić prezydenta Francji Emmanuela Macrona i premiera Polski Donalda Tuska.
„Musimy znów ściślej współpracować w Europie” – powiedział. „Dlatego, jako kanclerz federalny, najpierw udam się do Paryża i Warszawy. Jeśli to możliwe, tego samego dnia” – dodał.
Polityk podkreślił, że zamierza skoncentrować się na poprawie „przyjaźni” niemiecko-francuskiej i bliskich stosunkach z Polską.
W niedzielę o godzinie 18:00 zakończyło się głosowanie do niemieckiego Bundestagu. Sondaże exit poll stacji ARD wskazują, że zwyciężyła CDU/CSU z wynikiem 29 proc. Drugie miejsce zajęła prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskując 19,5 proc. głosów, a trzecie SPD kanclerza Olafa Scholza (16 proc. głosów). Kolejne miejsca zajęli Zieloni – 13,5 proc. i Lewica – 8,5 proc.
Media zwracają uwagę, że jeśli potwierdzą się prognozy, to wynik SPD jest jej najgorszym wynikiem w historii. W przypadku AfD byłby to z kolei najlepszy z dotychczasowych wyników.
Niemiecki kanclerz Olaf Scholz (SPD) przyznał się do porażki i ocenił, że to “gorzki wynik”. Podziękował członkom partii za zaangażowanie w kampanię. Scholz pogratulował CDU/CSU i Friedrichowi Merzowi, który prawdopodobnie będzie kolejnym kanclerzem Niemiec.
dw.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!