Według niemieckiego dziennika „Bild”, w marcu 2018 roku liczba syryjskich migrantów z prawem do sprowadzenia członków swoich rodzin do Niemiec wzrośnie do niemal 390 tys.

Niemiecka gazeta powołuje się na szacunki rządu. Nie wiadomo jednak, ile osób faktycznie przyjedzie.

Jak wynika z decyzji o azylu podjętych w latach 2015-2016 potencjalna liczba Syryjczyków posiadających uprawnienia do sprowadzenia członków rodzin, wynosi około 267,5 tys. Jednak „w marcu 2018 roku ta potencjalna liczba zwiększy się o 120 tys.”. Zaznaczono, że tym samym w przyszłym roku już blisko 390 tys. Syryjczyków będzie miało prawo do sprowadzenia swoich rodzin.

„Bild” zwraca uwagę, że jak na razie napływ członków rodzin migrantów do Niemiec jest niewielki. Jest to efektem m.in. długiego czasu oczekiwania na niemiecką wizę w odpowiednich placówkach dyplomatycznych. W niektórych przypadkach czas oczekiwania dochodzi do 16 miesięcy.

Gazeta zaznacza, że większość Niemców jest sceptycznie nastawiona do przyjmowania rodzin uchodźców. Przytacza rezultaty zleconego przez siebie sondażu instytutu INSA. 58,3 proc. pytanych była przeciwna umożliwieniu przyjmowaniu takich rodzin. Z kolei 41,7 proc. odpowiedziało, że popiera takie działania.

Humanitarny wyjątek

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała dzisiaj, że jej decyzja z 2015 roku o otwarciu granic dla imigrantów była „humanitarnym wyjątkiem” a nie „podstawą długoterminowej strategii”. Zapewniła, że polityka otwartych granic dla przybyszów spoza Europy nie powtórzy się. Jednocześnie jej rząd nie ustaje w wysiłkach mających na celu zmuszenie innych krajów UE do przyjęcia migrantów.

Słowa Merkel padły na dorocznej letniej konferencji prasowej niecałe 4 tygodnie przed wyborami parlamentarnymi do Bundestagu.

Pierwsze sygnały świadczące o tym, iż Merkel zdała sobie sprawę, że jej decyzja była błędem, pojawiły się zaledwie dwa tygodnie po otwarciu granic pod hasłem „Poradzimy sobie”. Obecnie rząd Merkel szuka wszelkich sposobów, by zmusić inne państwa do przyjęcia imigrantów spoza Europy, którym niemiecka kanclerz otworzyła granicę swojego kraju. Wiosną tego roku pojawiły się informacje, że Niemcy szukają prawnych możliwości zablokowania możliwości korzystania z unijnych funduszy Polsce i Węgrom, jako czołowym przeciwnikom przesiedlanie nielegalnych imigrantów.

„Bild” / rp.pl / Kresy.pl