Nawalny: Zablokowanie Trumpa na Twitterze jest nieakceptowalną cenzurą

Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny, skrytykował w sobotę decyzję Twittera co do zablokowania konta Donalda Trumpa. W swoim wpisie w mediach społecznościowych porównał tą akcję do uciszania ludzi nieprzychylnych prezydentowi Rosji.

W sobotę we wpisie na Twitterze, rosyjski opozycjonista skrytykował zablokowanie kont Donalda Trumpa w mediach społecznościowych. Czyn ten nazwał nieakceptowalną cenzurą.

„Myślę, że zablokowanie Donalda Trumpa na Twitterze to niedopuszczalny akt cenzury. Oczywiście podczas swojego urzędowania Trump pisał i mówił bardzo nieodpowiedzialne rzeczy. Zapłacił za to, nie będąc ponownie wybranym na drugą kadencję. Wybory to prosty i konkurencyjny proces. Możesz w nim uczestniczyć, możesz odwołać się od wyników, są monitorowane przez miliony ludzi. Zakaz na Twitterze to decyzja osób, których nie znamy, zgodnie z nieznaną nam procedurą. Moim zdaniem decyzja o zablokowaniu Trumpa była oparta na emocjach i osobistych preferencjach politycznych” – napisał na swoim koncie.

Opozycjonista zaznacza, że na platformie ciągle znajdują się osoby, które grożą mu śmiercią i Twitter nie ma co do tego zastrzeżeń.

„Nie mówcie mi, że został zbanowany za naruszenie zasad Twittera. Grożono mi tu śmiercią codziennie od wielu lat, a Twitter nikogo nie banuje (nie żebym o to prosił). Wśród osób, które mają konta na Twitterze, są zimnokrwiści mordercy (Putin lub Maduro) oraz kłamcy i złodzieje (Miedwiediew). Od wielu lat Twitter, Facebook i Instagram służą jako baza dla „fabryki troli” Putina i podobnych grup z innych autorytarnych krajów. Ci, którzy zaprzeczają istnieniu COVID-19, swobodnie komunikują się na Twitterze. Ich słowa kosztowały tysiące istnień. A jednak to Trump został publicznie i ostentacyjnie zbanowany. Taka selektywność wskazuje, że był to akt cenzury. Jeśli w dzisiejszej dyskusji zamienimy „Trumpa” na „Nawalnego”, otrzymamy 80% trafną odpowiedź, dlaczego moje nazwisko nie może być wymienione w rosyjskiej telewizji i nie powinienem brać udziału w żadnych wyborach. Ten precedens będzie wykorzystywany przez wrogów wolności słowa na całym świecie. Również w Rosji. Za każdym razem, gdy chcą kogoś uciszyć, powiedzą: „to zwyczajna praktyka, nawet Trump został zablokowany na Twitterze”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Serwis Twitter ogłosił w sobotę, że konto Donalda Trumpa zostało permanentnie zawieszone, uznając, że jego niedawne wpisy gloryfikowały i wzniecały przemoc. Sam Trump sygnalizuje możliwość budowy nowej platformy społecznościowej.

„Po bliższym przeanalizowaniu tłitów z konta @realDonaldTrump i kontekstu wokół nich, szczególnie tego, jak są odbierana i interpretowane na Twitterze i poza nim, permanentnie zawiesiliśmy to konto z uwagi na ryzyko dalszego podżegania do przemocy” – oświadczył oficjalnie serwis Twitter.

Twitter w ostatnich miesiącach podejmował różne działania względem oficjalnego konta Trumpa, szczególnie od jesiennych wyborów prezydenckich. Tłity Trumpa, po tym jak zaczął pisać o oszustwach wyborczych i „ukradzeniu wyborów”, były oznaczane specjalnymi ostrzeżeniami o nieprawdziwych informacjach lub sugerującymi, że zawarte w nich twierdzenia są niezgodne z rzeczywistością. Już wcześniej jednak miały miejsce przypadki, gdy serwis usuwał jego wpisy.

Czytaj także: Twitter ukrył wpis Trumpa za „gloryfikowanie przemocy”

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W tym tygodniu, w czasie zamieszek w Waszyngtonie, gdy zwolennicy Trumpa wtargnęli do Kongresu USA, jego konto zostało po raz pierwszy zablokowane. Portal społecznościowy uznał, że liczne wpisy prezydenta miały bezpośredni związek z aktami przemocy. Dotyczyło to jednak również nagrania, w którym wezwał zwolenników do powrotu do domów. Twitter twierdził, że pojawiające się w związku z tłitami prezydenta wpisy innych użytkowników wskazywały na plany zbrojnych wystąpień.

„Te dwa tłity [Trumpa, zablokowane przez Twitter – red.] trzeba odczytywać w szerszym kontekście wydarzeń w kraju i sposobów, w jakich oświadczenia Prezydenta mogą zostać wykorzystane przez różnych odbiorców, w tym do wzniecania przemocy (…)” – oświadcza serwis społecznościowy. Uznał on, że język stosowany we wpisach Trumpa narusza „Politykę Gloryfikowania Przemocy” serwisu i jego konto powinno zostać natychmiast permanentnie zawieszone.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz