Badania kwalifikacyjne części artyleryjskich wchodzących w skład kompanijnych modułów ogniowych RAK zostały zakończone. Jednak program może wejść w fazę produkcyjną dopiero po badaniach całego modułu. Z tego względu dotrzymanie dotychczasowych terminów wydaje się nierealne.

Według ostatnich informacji jeszcze w tym roku ma zostać podpisana umowa na produkcję 8 modułów złożonych w sumie z 96 moździerzy automatycznych M120 RAK w wersji na bazie podwozia kołowego. Dostawy mają potrwać do końca 2018 roku. Docelowo 6 używanych obecnie przez bataliony piechoty zmotoryzowanej holowanych moździerzy kal. 120 mm ma zostać zastąpionych przez nowocześnie wyposażoną kompanię wsparcia o dwukrotnie większej liczbie środków ogniowych.

Jak dotąd zakończono badania kwalifikacyjne samobieżnych moździerzy M120 RAK w obu wersach podwozia (kołowego i gąsienicowego), a także artyleryjskiego wozu dowodzenia na podwoziu Rosomaka oraz artyleryjskiego wozu remontu uzbrojenia na podwoziu Jelcz 622. Badania kwalifikacyjne artyleryjskiego wozu rozpoznawczego na podwoziu AMZ Żubr i artyleryjskiego wozu amunicyjnego na czteroosiowym podwoziu Jelcz 882 powinny zakończyć się za miesiąc.

Kolejnym etapem będzie badanie kwalifikacyjne całego kompanijnego modułu. Ich pozytywne zakończenie jest konieczne dla rozpoczęcia produkcji seryjnej. Konieczne jest także wyłonienie dostawcy tych modułów przez Inspektorat Uzbrojenia. Prawdopodobnie będzie to obecny wykonawca zleconej pracy rozwojowej, czyli Huta Stalowa Wola. Pierwszy wyprodukowany moduł musi jednak zostać skierowany na badania eksploatacyjno-wojskowe.

Pierwotnie praca rozwojowa miała zakończyć się w 2013 roku. Później termin przedłużono do połowy 2015 roku. Biorąc powyższe pod uwagę jest bardzo prawdopodobne, że program dostaw całego programu RAK ulegnie dalszemu opóźnieniu.

dziennikzbrojny.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply