Według premiera Mateusza Morawieckiego, „jeżeli będzie taka konieczność i Trybunał Konstytucyjny tak uzna”, to istnieje możliwości „pewnego doprecyzowania” niektórych zapisów ustawy o IPN.

W piątkowej rozmowie na antenie Radiowej Jedynki, premier Mateusz Morawiecki mówił m.in. o kwestii nowelizacji ustawy o IPN. Zaznaczył, że „Polska ma naprawdę jedną z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejszą kartę historyczną na świecie”.

– Ogromne błędy polityki historycznej, a tak naprawdę polityki antyhistorycznej albo antypolityki historycznej III Rzeczpospolitej doprowadziły do tego, że jesteśmy w takim stanie, że my musimy się tłumaczyć dzisiaj za zbrodnie popełnione przez sprawców, prawdziwych sprawców drugiej wojny światowej – powiedział premier Morawiecki.

Szef rządu powiedział również, że „jeżeli będzie taka konieczność i Trybunał Konstytucyjny tak uzna, to być może nastąpi pewne doprecyzowanie niektórych zapisów” ustawy o IPN.

– Żeby żadni nasi partnerzy, przyjaciele czy nawet nie do końca przyjaciele, ale ludzie, którzy mogą mieć pewne obawy, jak będzie interpretowana ustawa o IPN-ie, żeby się nie obawiali, że będzie zagrożona swoboda wypowiedzi czy swoboda działań artystycznych. Niczego takiego tutaj nie mieliśmy na myśli – zaznaczył premier. Dodał też, że ze względu na lata zaniedbań wokół polskiej polityki historycznej “będziemy mieli teraz pełne ręce pracy”.

Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda zaskarżając wczoraj do Trybunału Konstytucyjnego nowelizację ustawy o IPN skoncentrował się m.in. na zapisach, które umożliwiają penalizację kłamstwa wołyńskiego i propagowania banderyzmu w Polsce. Jego wątpliwości wzbudziły sformułowania „ukraińscy nacjonaliści” i „Małopolska Wschodnia”, które uznał za niedookreślone. Wcześniej te same zapisy krytykowała strona ukraińska.

W rozmowie z portalem Kresy.pl prof. Włodzimierz Osadczy powiedział, że wątpliwości prezydenta odnośnie określeń „ukraińscy nacjonaliści” i „Małopolska Wschodnia”, wyrażone we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego ws. ustawy o IPN, są niezrozumiałe. Jego zdaniem to efekt presji ze strony Ukrainy, a prawdopodobnie również USA.

Ponadto, zdaniem prezydenta, przepis wprowadzający kary grzywny lub do 3 lat więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione m.in. przez III Rzeszę Niemiecką jest niezgodny z konstytucją, m.in. w kwestii zagwarantowania wolności poglądów czy pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Zdaniem Andrzeja Dudy „przepisy powinny być formułowane w sposób poprawny, precyzyjny i jasny”, zaś ocena przez TK zakwestionowanych przepisów ma pozwolić „na wyeliminowanie pojawiających się wątpliwości co do zakresu ich stosowania”.

W ostatnim czasie krytycznie nt. nowelizacji ustawy o IPN wypowiadali się przedstawiciele środowiska prezydenta, m.in. Zofia Romaszewska, a także prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, członek Narodowej Rady Rozwoju, który niedawno na antenie Radia Wnet podkreślał, że powinny zostać zmienione przede wszystkim zapisy dotyczące „kwestii ukraińskich”. Również inny doradca prezydenta, prof. Andrzej Zybertowicz wyraźnie sugerował pójście na kompromis z Ukraińcami ws. ludobójstwa na Wołyniu w imię przyszłości i bezpieczeństwa państwa.

Dorzeczy.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply