Minister obrony wycofał wnioski o awanse generalskie, co miało być krokiem w stronę porozumienia z Pałacem Prezydenckim. Jednak szef BBN nie odniósł się do tej inicjatywy MON zbyt entuzjastycznie. „Prezydent o takich decyzjach nie powinien się dowiadywać z mediów”.

W piątek wieczorem rzeczniczka MON, ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz poinformowała o decyzji ministra obrony Antoniego Macierewicza ws. wniosków o awanse generalskie:

– W trosce o dobro Sił Zbrojnych RP i harmonijne współdziałanie organów konstytucyjnych w zakresie obronności, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz postanowił wycofać wnioski o awanse generalskie – poinformowała rzeczniczka MON.

W komunikacie podkreślono, że ministerstwo „podejmuje to działanie w nadziei na usunięcie czynników, które zgodnie z deklaracjami Urzędu Prezydenckiego stoją na przeszkodzie mianowani generalskich”. Wyrażono też przekonanie o kluczowym znaczeniu mianowani generalskich dla „zmiany pokoleniowej i dalszych reform wzmacniających Wojsko Polskie”. MON zapowiedziało, że „w stosownym czasie i okolicznościach” przedstawi nowe wnioski. Portal DoRzeczy.pl, powołując się na swoje źródło w MON informował, że nie nastąpi to przed uzyskaniem porozumienia z prezydentem Andrzejem Dudą.

Przypomnijmy, że na początku października br. ministerstwo obrony poinformowało, że do Kancelarii Prezydenta 14 wniosków o awans na stopnie generalskie, które przedstawił resort. Jednak na dzień przed Świętem Niepodległości szef BBN Paweł Soloch poinformował, że 11 listopada nominacje generalskie nie zostaną wręczone.

Z tego względu, wczoraj komentowano decyzję Macierewicza jako gest w kierunku złagodzenia tarć  na linii MON-prezydent. Jednak w sobotę na antenie radiowej Trójki Soloch nie wyrażał się o działaniach Macierewicza z entuzjazmem czy zadowoleniem.

– Co do zasady prezydent o takich decyzjach nie powinien się dowiadywać z mediów – powiedział szef BBN. – Według mojej wiedzy, pan prezydent w tej sprawie nie otrzymał żadnej informacji z MON wcześniejszej.

Soloch podkreślił, że „w tym sensie jest to decyzja dość zaskakująca”. – tym bardziej, że pan prezydent nie odrzucił żadnego z tych 14 złożonych wniosków. Co więcej, oficerów wymienionych w tym wniosku za wkład w rozwój Sił Zbrojnych docenił wręczając im odznaczenia 11 listopada.

Zdaniem szefa BBN, istotą „kontrowersji, czy różnic” między ministerstwem obrony a Pałacem Prezydenckim nie są nazwiska wojskowych. Główną kwestią do rozstrzygnięcia jest system kierowania i dowodzenia, a także odniesienie się przez MON do pewnych uwag zgłoszonych przez Andrzeja Dudę ws. „filozofii polityki kadrowej”. Jako przykład Paweł Soloch podał sytuację Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gen. Leszka Surawskiego:

– Zdumienie pana prezydenta wywołał brak we wnioskach nominacyjnych czwartej gwiazdki dla gen. Leszka Surawskiego jako pierwszego żołnierza Sił Zbrojnych.

Szef BBN powiedział, że na polecenie prezydenta zwrócono się do MON w tej sprawie, ale resort nie odpowiedział.

– Wycofanie wniosków, jako takie trudno jest interpretować. Mamy nadzieję, że otrzymamy informacje, dlaczego tak się stało – podkreślił Soloch.

Przeczytaj także:

Duda o Macierewiczu: jeżeli będzie stosował ubeckie metody to będzie kiepsko [+VIDEO]

Andrzej Duda odniósł się do swoich słów „o ubeckich metodach szefa MON”

dorzeczy.pl / interia.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. rozum
    rozum :

    Duda przekroczył wszelkie kryteria dopuszczalnej krytyki a jako propagator żydowskiego totalitaryzmu – agresywnej chamskiej polityki aparthajdu i nienawiści jaką żydzi patologicznie uprawiają na świecie szczególnie do Palestyńczyków i Polaków wykluczył się ze społeczeństwa narodu Polskiego – dłużej naród Polski nie pozwoli na chamstwo i opluwanie czy to rabinów, dudów, całe czy Grossów !! żydzi duście się sami w swojej nienawiści i rasizmie jaki macie zakodowany w tych swych patologicznych genotypach

  2. gotan
    gotan :

    i teraz jest pat…Trudno się pogodzić Maliniakowi,że ganiając po salonach pałacu zgubił swoje “meszty” (czytaj gumofilce)…Macierewicz lis szczególny…pokazał gdzie jest miejsce nadętego Maliniaka,któremu klepki się we łbie poprzestawiały….Niczego nie kuma…Tutaj deszcz nie pada….panie Maliniak!