Jak podaje polskojęzyczny portal z Wileńszczyzny l24.lt Litwini dawno nie wydawali tak mało na produkty spożywcze. Przynajmniej oficjalnie.

Według danych statystycznych wydatki przeciętnego litewskiego konsumenta na produkty spożywcze i napoje niealkoholowe wynoszą 24,7% puli wszystkich wydatków konsumpcyjnych. Oznacza to spadek 0,5% w porównaniu do analgociznego okresu roku poprzedniego i najniższy ich poziom od 1992 roku.

Czy oznacza to, że w zgodzie ze znanym prawem ekonomii proporcja wydatków na żywność spadła w zwiąku z ogólnym wzrostem zamożności mieszkańców Litwy, którzy mogą sobie teraz pozwolić na większa zakupy mniej potrzebnych dóbr? Bynajmniej, według ekspertów oznacza to jedynie ciągły wzrost od dawna obserwowanej tendencji do kupowania produktów żywnościowych w sąsiedniej Polsce, gdzie są one wyraźnie tańsze. Wydatki te nie zostały bowiem ujęte w statystyce.

l24.lt/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jan53
    jan53 :

    W Suwalkach od piątku brak miejsc na parkingach przed sklepami.Sami litvusi.W Sejnach była jedna Biedronka a teraz chcą postawić jeszcze dwie.Ta pierwsza która znajduje się przy wylocie na trase Ogrodniki-Augustow oraz na Berzniki,Zelwa w ub.roku zajela I miejsce w srod Biedronek mających największe obroty.Tam zawsze parking jest pelen oraz dwa pozostale obok.To dobrze,bo akurat sprzedają się produkty objęte rosyjskim embargiem a dodatkowe sklepy to chociaż kilkadziesiąt nowych miejsc pracy w regionie gdzie jest największe bezrobocie.

  2. jerzy_a_j
    jerzy_a_j :

    Widać skutki wprowadzenia Euro na Litwie. Nie nazywajmy wszystkich przybywających na suwalszczyznę litvusami/litwinami, gdyż znaczna część to Polacy z Wileńszczyzny. Dodatkowa korzyść z obecności Litwinów na suwalszczyźnie to szlifowania języka polskiego na bazarach i w sklepach.