Dmitrij Miedwiediew ostrzegł w czwartek Stany Zjednoczone, że Rosja ma siłę, by “postawić na swoim miejscu wszystkich swoich zuchwałych wrogów” i oskarżył USA o podsycanie “dzikiego rusofobicznego spisku” mającego na celu rozerwanie Rosji.

Jak przekazała agencja prasowa Reuters, Dmitrij Miedwiediew ostrzegł w czwartek Stany Zjednoczone, że Rosja ma siłę, by “postawić na swoim miejscu wszystkich zuchwałych wrogów” i oskarżył USA o podsycanie “dzikiego rusofobicznego spisku” mającego na celu rozerwanie Rosji.

Dmitrij Miedwiediew, który pełnił funkcję prezydenta w latach 2008-2012, a obecnie jest zastępcą sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji, powiedział, że Stany Zjednoczone podsycają „obrzydliwą” rusofobię, próbując zmusić Rosję do upadku na kolana.

„To nie zadziała – Rosja ma siłę, by postawić na swoim miejscu wszystkich naszych zuchwałych wrogów” – powiedział Miedwiediew.

Jak informowaliśmy, Władimir Putin zaatakował “zdrajców” w środę podczas telekonferencji z ministrami na temat wsparcia społeczno-gospodarczego dla podmiotów Federacji Rosyjskiej.

Rosyjski przywódca wyraził opinię, że Zachód chce zniszczyć Rosję “spekulując na stratach bojowych, na skutkach społeczno-ekonomicznych sankcji” i wykorzystując “piątą kolumnę”.

„Ale każdy naród, a tym bardziej naród rosyjski, zawsze będzie w stanie odróżnić prawdziwych patriotów od takich zdrajców i po prostu wypluć ich jak muchę, która przypadkowo wleciała w usta” – mówił Putin. Jego zdaniem takie “samooczyszczenie” tylko wzmocni Rosję.

„Oczywiście oni (Zachód) spróbują postawić na tzw. piątą kolumnę, na narodowych zdrajców – na tych, którzy tu zarabiają, a tam mieszkają. Żyją nie w sensie geograficznym, ale w sensie swoich myśli, ich niewolniczego myślenia” – kontynuował Putin.

Z wypowiedzi Putina wynika, że mógł mieć na myśli oligarchów, którzy sprzeciwili się wojnie na Ukrainie. Wspominał bowiem o ludziach, którzy posiadają “willę w Miami lub na Riwierze” i “nie mogą obejść się bez genderowych wolności”.

Agencja Reutera cytuje byłego premiera Rosji Michaiła Kasjanowa, którego zdaniem słowa rosyjskiego prezydenta oznaczają ogłoszenie “rozpoczęcia masowych represji wobec tych, którzy nie zgadzają się z reżimem”.

Agencja przypomniała, że ustawa uchwalona 4 marca delegalizuje w Rosji działania publiczne mające na celu „zdyskredytowanie” rosyjskiej armii oraz zakazuje rozpowszechniania fałszywych wiadomości, czyli „publicznego rozpowszechniania celowo nieprawdziwych informacji o użyciu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej”.

Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w Rosji zatrzymano tysiące ludzi podczas antywojennych protestów.

CZYTAJ TAKŻE: Putin o wojnie na Ukrainie: operacja idzie zgodnie z planem

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply